Wydarzenia

Ostatni dzień tureckiego zgrupowania Śląska Wrocław

2015-02-01 18:00:00
Drużyna Śląska Wrocław kończy już swój obóz przygotowawczy w tureckim Side. Dziś piłkarze wicelidera T-Mobile Ekstraklasy odbyli dwa ostatnie treningi na zgrupowaniu.

To już koniec obozu przygotowawczego Śląska w Side, więc piłkarze mogli zaznać chwili odprężenia. Dzisiejsze treningi WKS-u nie były już tak wymagające jak te, które sztab szkoleniowy wicelidera T-Mobile Ekstraklasy aplikował zawodnikom przez ostatnie dni. Na porannych zajęciach piłkarze, którzy wystąpili we wczorajszej grze kontrolnej mieli sporo zajęć z piłką, ale już bez rywalizacji i zadań zmuszających ich do największego wysiłku. Nawet Marek Świder nie kazał wskakiwać im na najwyższe obroty, choć trzeba zauważyć, że zielono-biało-czerwoni i tak nie odpuszczali. Flavio Paixao na przykład, gdy nie mógł ze względu na opatrunek na ręce robić pompek... wykonywał brzuszki.

 

Z kolei zawodnicy, których nie mogliśmy oglądać w sparingu z SC Rheindorf Altach (lub grali mniej), podzieleni na dwie drużyny brali udział w małych grach. Ostatnia, w której ekipy rywalizowały na meczowych zasadach musiała zakończyć się serią rzutów karnych, którą lepiej egzekwowali „zieloni”, w składzie: Mateusz Abramowicz, Bartosz Machaj, Krzysztof Danielewicz, Milos Lacny, Mariusz Idzik, Karol Angielski i Maciej Pałaszewski.

 

 

Po południu piłkarze Śląska Wrocław przenieśli się na siłownie, gdzie wykonywali już swoje ostatnie ćwiczenie w tureckim Side. Po tych zajęciach przyszedł czas na odnowę biologiczną i krótkie chwile wolnego, które zawodnicy spożytkowali na ostatnie wyjście po zakup pamiątek, oglądanie meczu piłkarzy ręcznych i pakowanie bagaży.

 

 

Z samego rana ekipa zielono-biało-czerwonych zapakowała z kolei swojego busa, który do Wrocławia zawiózł sprzęt używany przez graczy w czasie tureckich treningów. Pojazd stanowiący część floty motoryzacyjnej Śląska Wrocław od firmy Toyota Bielany Nowakowski, ma do przejechania potężny dystans, ale wszyscy członkowie drużyny zgodnie doceniają fakt, że dzięki niemu nie musieli zaprzątać sobie głowy niedoborem treningowych materiałów. Za kierownicą klubowego auta przez prawie 3 tysiące kilometrów zasiadać będą niezawodny fizjoterapeuta Śląska Jarosław Szandrocho i trener bramkarzy.

 

 

 

Drużyna WKS-u wyruszy w podróż powrotną jutro z samego rana. Wojskowi zameldują się we Wrocławiu późnym popołudniem.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław