Wydarzenia

Piątkowa prasa o Śląsku Wrocław

2014-11-21 09:50:00
Zapraszamy na przegląd piątkowej prasy. Z dzisiejszych gazet wybraliśmy dla was najciekawsze informacje dotyczące Śląska Wrocław.

Gazeta Wrocławska - Kibice Ruchu już pokonali milę


Piłkarze Śląska Wrocław już dziś zagrają na wyjeździe z Ruchem Chorzów, w spotkaniu inaugurującym 16. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Na konferencji prasowej, trener Tadeusz Pawłowski i czeski pomocnik Lukas Droppa tryskali dobrymi humorami. Nic dziwnego, bo pozycja w tabeli jednoznacznie wskazuje faworyta jutrzejszego spotkania. - Cieszę się, że tak zasłużony trener, były selekcjoner reprezentacji Polski (Waldemar Fornalik - przyp. PJ) chwali nasz zespół, choć wiadomo, że chce w ten sposób ściągnąć presję ze swoich graczy. Ruch jest dziś na miejscu spadkowym, więc gra z nożem na gardle - mówi trener Śląska. 
- Gospodarze będą musieli zaatakować i zagrać otwarcie, a my zawsze gramy w ten sposób, więc spodziewam się ciekawego widowiska. Naszym celem są trzy punkty, ale nawet jeśli nie uda nam się dziś wygrać, to nie stanie się żadna katastrofa - uspokaja Pawłowski. 
Kibice w Chorzowie już tacy spokojni być nie mogą. "Niebiescy" spisują się w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań. Fani Ruchu postanowili więc dać dobry przykład swoim zawodnikom i... pokonali milę. Akcja polegała na tym, że kibice po prostu przebiegli ten dystans. Wszyscy którzy to zrobili, dostali bilety na mecz z WKS-em. Teraz chcą, aby ich piłkarze na boisku pokonali Milę, ale tym razem chodzi oczywiście o Sebastiana i jego Śląsk. 
Szkoleniowiec WKS-u nie chciał zdradzić kto zagra w wyjściowej jedenastce, ale obecność Droppy na konferencji może świadczyć o tym, że tym razem to Czech dostanie swoją szansę. 
- Lukas ostatnio poprosił mnie, żebym pozwolił mu zagrać w rezerwach. To pokazuje, że jest w dobrej formie fizycznej i chce cały czas pozostać w rytmie meczowym. Oczywiście nie on jeden przychodzi do mnie z taką prośbą. Mariusz Pawelec był już u mnie z takim zapytaniem chyba ze 100 razy (śmiech) - podkreśla trener Pawłowski. 
Ostatnia przerwa reprezentacyjna była udana nie tylko dla biało-czerwonych, ale także dla naszych południowych sąsiadów. 
- Czeska kadra gra teraz o wiele lepiej niż w poprzednich eliminacjach. Przyjemnie się ją ogląda - ocenił defensywny pomocnik Śląska. 
Wtedy w słowo wszedł mu Pawłowski. - Lukas jest bardzo skromy i tego nie przyzna, ale ostatnio kontaktował się z nami trener Pavel Vrba (selekcjoner reprezentacji Czech - przyp. PJ) i zapowiedział, że przyjedzie zobaczyć Lukasa na boisku. 
 

Przegląd Sportowy - Vrba chce obejrzeć Droppę


Bardzo dobra postawa pomocnika Śląska Lukasa Droppy może przynieść pożytek nie tylko klubowi. Piłkarz znalazł się w kręgu zainteresowań sztabu reprezentacji Czech.
- Lukas jest skromnym gościem i sam tego nie powie, ale ja to ujawnię: w najbliższym czasie chciałby go obejrzeć na żywo selekcjoner Pavel Vrba - mówi szkoleniowiec wrocławian Tadeusz Pawłowski, z którym kontaktował się czeski trener.
Droppa to jeden z piłkarzy, którzy pod kierownictwem Pawłowskiego zrobili w ciągu roku duże postępy. Coraz lepiej odnajduje się w ofensywnym stylu, jaki preferuje szkoleniowiec Śląska, a do tego jest bardzo pracowity. Niedawno poprosił o umożliwienie mu wyjazdu na sparing z zespołem rezerw, żeby podtrzymać rytm meczowy. Mimo że rywal (Nysa Kłodzko) to drużyna z zaledwie okręgówki.
 

Fakt - Bandyta w autokarze


Czy zaskoczy rywali Śląska? Konrad Kaczmarek po bardzo udanych występach w zespole rezerw wyjechał z ekipą Tadeusza Pawłowskiego do Chorzowa i może dziś narobić sporo zamieszania na boisku.
Kaczmarek, który w poprzednim sezonie grał w Olimpii Grudziądz, trafił do Wrocławia we wrześniu. Pochodzący z Głogowa napastnik wpisuje się w nową politykę klubu, opartą na sprowadzaniu piłkarzu urodzonych na Dolnym Śląsku. Mimo że od dłuższego czasu trenuje pod okiem Pawłowskiego, do tej pory grał wyłącznie w III-ligowych rezerwach Śląska. W 12 spotkaniach zdobył osiem bramek i zasłużył sobie na powołanie do pierwszego zespołu. Dziś ma okazję zadebiutować w ekstraklasie przeciwko Ruchowi (godz. 18).
- To typowy środkowy napastnik, świetnie czujący się w polu karnym i ma instynkt do zdobywania bramek - mówi Tadeusz Pawłowski.
 

Fakt - Czy zagra w reprezentacji?


Kolejny piłkarz Śląska zagra w reprezentacji? Pomocnik Lukas Droppa zbiera wysokie noty w tym sezonie i już niedługo z trybun Stadionu Miejskiego obserwować go będzie selekcjoner Czechów Pavel Vrba.
Droppa jeszcze nie miał okazji zagrać w drużynie narodowej i powołanie dla niego byłoby sporą niespodzianką. Czesi świetnie spisują się w obecnych eliminacjach mistrzostw Europy i z kompletem czterech zwycięstw zajmują pierwsze miejsce w tabeli. 
- Każdy piłkarz marzy o powołaniu, ale wiem, jak daleka droga dzieli mnie od możliwości gry w kadrze - mówi Droppa.
 

Fakt - Przed meczem z Ruchem poszli do zoo


W Śląsku panuje rodzinna atmosfera. Przed mecze z Ruchem piłkarze wraz ze swoimi bliskimi zwiedzili wrocławskie zoo. - Dzięki takim wypadom integrujemy się. Moja dziewczyna miała chociażby okazję, by poznać partnerki kolegów - mówi Lukas Droppa.
Trener Tadeusz Pawłowski dużą wagę przywiązuje do atmosfery w zespole i po raz kolejny zafundował swoim piłkarzom ciekawe popołudnie.
- Mamy jeszcze w zanadrzu kilka innych pomysłów. Może nawet w przyszłości oddamy skoki ze spadochronów - uśmiecha się szkoleniowiec Śląska.
Świetny klimat w szatni przekłada się na bardzo dobre wyniki. Jeśli wrocławianie wygrają dziś z Ruchem, to przynajmniej do zakończenia meczu Legii będą zajmować pozycję lidera.
 

Super Express - Zaczęła się milomania (rozmowa z Tadeuszem Pawłowskim)


Prowadzony przez niego Śląsk Wrocław gra rewelacyjnie, jest wiceliderem Ekstraklasy. - Ale ja zawsze chciałem być gitarzystą rockowej kapeli - opowiada nam ze śmiechem trener Tadeusz Pawłowski (61 l.), którego zasługą jest także odbudowanie kariery Sebastiana Mili.
 

A podobno na początku doszło do spięcia pomiędzy wami...

Tak, pamiętam to jak dziś. W środę na pierwszym treningu Sebastian zgłosił kontuzję, zapowiedział, że dwa dni odpocznie i w sobotę zagra w meczu z Cracovią. Zdziwił się, gdy mu oznajmiłem, że widzę to inaczej. Zaprosiłem go na rozmowę, to była męska wymiana zdań. Gdy odebrałem mu opaskę kapitańską dąsał się może z dwa dni. Ale zrozumiał, że chcę dla niego dobrze. Teraz jest jednym z najpopularniejszych piłkarzy w kraju, powstają o nim filmy, można już mówić o "Milomanii".
 

Przywróci mu pan opaskę kapitana?

Chłop ma swoje lata, po co mu latanie po gabinetach prezesów i wykłócanie się o premie (śmiech)? Mówiąc poważnie, to nie wykluczam tego, ale na pewno nie teraz, gdy trwa sezon. Kapitanem jest Flavio Paixao, a gdy po kontuzji wróci jego brat Marco, to on dostanie opaskę.
 

Stosuje pan nietypowe metody integracyjne, jak chociażby wspólne grzybobranie.

Piłkarze nazbierali pełne kosze grzybów i doskonale się bawili. Byliśmy też na kręglach, na strzelnicy, na rybach oraz w zoo. Namawiam ich, by na te spotkania zabierali partnerki i dzieci, żebyśmy wszyscy mogli się lepiej poznać. To cementuje zespół.
 

Czego pan zabrania piłkarzom?

Nie pozwalam palić i pić w sytuacjach oficjalnych, kiedy mają na sobie klubowy dres. Nie wnikam, co robią w domu, nie stoję też pod szatnią z alkomatem i nie sprawdzam się czy ktoś balował na mieście. Sam czasem ich namawiam, żeby wyszli i się rozerwali. To profesjonaliści, wiedzą, na co i kiedy mogą sobie pozwolić. Prowadzą się o wiele zdrowiej niż to było w moich czasach.
 

Podobno marzył pan, żeby być... gitarzystą rockowym...

Tak, miałem nawet swoje "wiosło" i z kolegami założyliśmy zespół, który nazwaliśmy "Kruczersi", od ulicy Kruczej, przy której mieszkaliśmy. Wzorowaliśmy się na Beatelsach i Rolling Stonesach, ale kariery nie udało się zrobić, bo wtedy ważniejsza była piłka.
 

Muzykę w szatni też pan wybiera?

O tym decydują piłkarze. Oni wolą współczesne, ostre hity, to ich nakręca. Ale niedawno  po jednym z wygranych meczów podszedł do mnie Mila, który koniecznie chciał mi puścić jeden utwór. Słucham, a tu "Gdzie się podziały tamte prywatki" Wojciecha Gąssowskiego. Może Seba chciał uczcić wygraną jakąś prywatką (śmiech)?
Autor: Michał Mazur

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław