Wydarzenia

Pokazać klasę

2022-09-03 08:00:00
W meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec. WKS przede wszystkim pragnie pokazać klasę po boleśnie przegranym meczu z Rakowem Częstochowa 1:4. Pierwszy gwizdek przy ulicy Solskiego w sobotę o godzinie 15.
W ubiegłym tygodniu upadła Twierdza Wrocław. „Wojskowi”, jak przyznali sami piłkarze po meczu, dostali poważną lekcję futbolu od wicemistrza Polski i przegrali aż 1:4. Kilka dni później udało się podreperować nastroje dzięki przekonującemu zwycięstwu w Pucharze Polski z Ruchem Wysokie Mazowieckie aż 4:0. Teraz Śląsk zrobi wszystko, by wrócić na zwycięską ścieżkę w Ekstraklasie.

Stal Mielec jest w niemalże identycznej sytuacji. Zawodnicy z województwa podkarpackiego najpierw musieli uznać wyższość Legii Warszawa na swoim stadionie, a później – podobnie jak Śląsk – awansowali do II rundy Pucharu Polski. Z tym że biało-niebiescy pokonali ŁKS Łódź dopiero po serii rzutów karnych.

Śląsk wykorzystał daleki wyjazd do zorganizowania krótkiego zgrupowania. Trener Ivan Djurdjević podjął decyzję, że nie warto wracać do Wrocławia. Lepiej spokojnie przygotować się do meczu ze Stalą i popracować nad błędami, które uwidocznili w ubiegłą niedzielę piłkarze Rakowa.

Mecz z Ruchem Wysokie Mazowieckie dał zespołowi kilka pozytywów. Przede wszystkim Śląsk już dawno nie odniósł tak przekonującego zwycięstwa. Wynik 4:0 z rywalem tej klasy może nie jest wielkim osiągnięciem, ale dał zespołowi ważny impuls do dalszego działania. Co więcej – na listę strzelców wpisali się snajperzy - Erik Exposito i Sebastian Bergier.

- Cieszy skuteczność napastników - Erik strzelił dwa gole, Sebastian Bergier dorzucił jedną. Pracujemy z Erikiem cały czas, on idzie do przodu. W ligowych rozgrywkach też powoli to się rozkręca, docieramy się jako zespół, wiemy nad czym mamy pracować, cały czas poświęcamy na to uwagę i widzimy poprawę – tak chwilę po spotkaniu z Ruchem Wysokie Mazowieckie wypowiedział się trener WKS-u, Ivan Djurdjević.

Taki klasyczny mecz na przetarcie był bardzo potrzebny „Wojskowym”. Napastnicy zyskali pewność siebie, a obrońcy mieli szansę na rehabilitację po niedzielnym spotkaniu. Patryk Janasik pokazał się w ofensywie z lewej tym razem strony defensywy, minuty dostali między innymi Javier Hyjek, Martin Konczkowski oraz Diogo Verdasca, a debiut w trójkolorowych barwach zaliczył Rafał Leszczyński. To był dobry moment na testowanie nowych ustawień i podbudowanie nastrojów.

Teraz pora na rehabilitację w lidze. Mecz z Rakowem obnażył pewne problemy formacji WKS-u, ale w dłuższej perspektywie ten wynik może to przynieść coś dobrego. Piłkarze mają świadomość, nad czym muszą jeszcze popracować. Proces budowy drużyny trwa i Djurdjević apeluje o cierpliwość. Gorsze mecze będą się zdarzać, ale najważniejsze jest to, by wyciągać z nich odpowiednie wnioski i cały czas iść do przodu.

Stal Mielec to z pewnością niewygodny rywal, co nie raz było widać również w tym sezonie. Zwycięstwa z Cracovią czy Górnikiem oraz ciekawe mecze z Legią i Rakowem pokazują, że podopieczni trenera Majewskiego potrafią napsuć krwi każdemu rywalowi. Sporo krwi mielczanie całkiem niedawno napsuli też piłkarzom i kibicom Śląska. W przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu WKS długo prowadził w Mielcu 1:0, ale w ostatniej akcji meczu gospodarze wyrwali remis. Liczymy, że tym razem do samego końca to wrocławianie będą górą. Mecz ze Stalą już w sobotę o godzinie 15. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenach Canal+ Sport, na naszej stronie internetowej przeprowadzimy relację live z tego meczu.
Autor: Marek Wadas, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław