Powrót w trasę

Trójkolorowi po zakończeniu przygody z Ligą Konferencji Europy musieli szybko wrócić do ligowej rzeczywistości i nie był to przyjemny powrót. W meczu z Górnikiem Łęczna wrocławianie długo nie potrafili znaleźć sposobu na obronę przeciwnika i gdy w 86. minucie wreszcie się to udało, to sędzia uznał, że bramka Fabiana Piaseckiego padła ze spalonego, a spotkanie zakończyło się ostatecznie bezbramkowym remisem.

Po 4. kolejkach Śląsk wciąż jest niepokonany, jednak w bilansie wrocławian można znaleźć aż trzy remisy. Obecnie Trójkolorowi mają na koncie sześć punktów, ale zwycięstwo może sprawić, że awansują nawet na ligowe podium, bo różnice wciąż są bardzo małe. - Nasza drużyna, która powinna mieć 10 punktów, ma 6. Wiemy o tym, ale nie możemy żyć np. spalonym, którego nie było, bo nic nam to nie da. Wiedzieliśmy, że po powrocie z Izraela będzie nas czekał trudny mecz z Górnikiem. Odpadnięcie z pucharów było dużym rozczarowaniem, które na pewno zostawiło ślad. Graliśmy w ataku pozycyjnym, wiedzieliśmy, że będzie trudno stwarzać dużo sytuacji. Mimo to, powinniśmy wygrać i inne by było postrzeganie tego starcia. Takie sytuacje są jednak w sporcie częste, przeżywałem to wiele razy. Koncentracja na sobie i swojej pracy jest najistotniejsza - mówił Jacek Magiera na przedmeczowej konferencji prasowej.

Sześć punktów ma również Piast, jednak gliwiczanie mają na koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki. Sporo emocji przynoszą mecze rozgrywane na ich stadionie. Podopieczni trenera Fornalika na inaugurację przegrali z Rakowem Częstochowa 2:3, natomiast w poprzedniej kolejce pokonali Wisłę Płock 4:3. - Nigdy nie grałem z Piastem i nie mieliśmy jeszcze indywidualnej analizy zawodników Piasta, ale ona jeszcze nas czeka, jak co mecz, wtedy poznam indywidualne zachowania piłkarzy przeciwnika. Mam w zespole z Gliwic jednego kolegę z reprezentacji młodzieżowej, Arkadiusz Pyrka, któremu ostatnio bardzo dobrze idzie, trzymam za niego kciuki i mam nadzieję, że w niedzielę spotkamy się na boisku i będziemy rywalizować o punkty - mówił Łukasz Bejger na przedmeczowej konferencji prasowej.

Piast to jeden z bohaterów letniego okienka transferowego. Gliwiczanie przeprowadzili kilka bardzo głośnych jak na ekstraklasowe warunki transferów. Do klubu dołączył Damian Kądzior, o którego zabiegały również inne zespoły z naszej ligi, a kilka dni przed meczem ze Śląskiem Piast potwierdził transfer serbskiego napastnika - Nikoli Stojilkovicia.

W poprzednim sezonie Śląsk i Piast podzieliły się zwycięstwami. We Wrocławiu lepsi byli Trójkolorowi, którzy wygrali 2:0, natomiast w Gliwicach również było 2:0, jednak tym razem górą był zespół trenera Fornalika. 

Początek meczu Piast Gliwice - Śląsk Wrocław o godz. 15:00. Transmisja w Canal+ Sport. Na naszej stronie internetowej będzie można śledzić tekstową relację live.