Raport statystyczny przed #ŚLĄPIA

Śląsk Wrocław zajmuje obecnie 12. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, Piast natomiast plasuje się na 8. pozycji. Ligowa rywalizacja jest jednak niezwykle wyrównana, a obie drużyny dzielą zaledwie dwa punkty – gospodarze mają ich 31, goście zaś 31. Co ciekawe, podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia na własnym boisku zdobyli dotychczas 18 oczek. To dokładnie tyle samo, ile Piast wywalczył na wyjazdach.

 

 

Piast Gliwice pod wodzą trenera Vukovicia wyraźnie odżył. Goście czwartkowej batalii mają bardzo przyzwoity bilans bramkowy 28:27. Ogromna w tym zasługa niezawodnego duetu Kamil Wilczek i Damian Kądzior – pierwszy z nich strzelił w tym sezonie już 8 bramek, drugi zanotował w tym czasie 5 asyst. To właśnie Wilczek strzelił jedynego gola w ostatnim pojedynku Śląska z Piastem. Oba zespoły 7 stycznia zmierzyły się w sparingu, który został rozegrany przy Oporowskiej.

W rundzie jesiennej Śląsk zremisował na wyjeździe z Piastem 1:1 po golu Patricka Olsena.

 

W drużynie wrocławskiego Śląska pierwsze skrzypce grają Erik Exposito i John Yeboah, którzy wyróżniają się nie tylko na tle kolegów. Obaj zawodnicy plasują się w ścisłej czołówce najlepiej dryblujących piłkarzy w całej lidze. Po spowodowanej nadmiarem żółtych kartek absencji w meczu z Lechią Gdańsk, Exposito i Yeboah z pewnością zrobią wszystko, żeby pomóc drużynie. Dotychczas zdobyli po 6 bramek i zanotowali po 1 asyście.

 

Trudno przewidzieć, kto w czwartkowym meczu będzie dłużej utrzymywać się przy piłce – zarówno Śląsk Wrocław, jak i Piast Gliwice preferują bezpośredni futbol oparty na szybkich atakach. Świadczy o tym między innymi fakt, że średnie posiadanie piłki obu ekip to kolejno 47 i 48 procent. Co ciekawe, piłkarze zespołu gości oddają więcej strzałów (217 do 223), ale to podopieczni trenera Djurdjevicia robią to zdecydowanie celniej (96 do 83).

 

Tym, na co warto zwrócić szczególną uwagę, jest sposób poruszania się po boisku. Piłkarze gliwickiego Piasta pokonali w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy więcej kilometrów (2932,28 do 2732,29 km), ale na znacznie mniejszej intensywności. Wrocławianie wykonali aż 2343 sprinty przy 2065 sprintach drużyny gości.