![](https://slaskwroclaw.pl/uploads/articles/838x420/128386531458378746.jpg)
Śląsku, tylko zwycięstwo!
![](/strona/img/layout/fb_comments_cloud_arrow.png)
- Ciężko powiedzieć, kto jest faworytem. Gdy spojrzymy na tabelę, to zdecydowanie Ruch. Serce mi jednak podpowiada, że będziemy groźni i że się łatwo nie poddamy – zapowiada Mariusz Rumak, trener Śląska.
Pierwsze spotkanie tych drużyn w Chorzowie było emocjonujace. Ruch kończył mecz w dziesiątkę, za dwie żółte kartki boisko opuścił były zawodnik Śląska Rafał Grodzicki, ale wygrał 1:0. Gospodarze jeszcze w końcówce nie wykorzystali rzutu karnego.
Teraz emocji nie zabraknie. Śląsk walczy o utrzymanie, Ruch o pierwszą ósemkę. WKS zagra bez Kamila Bilińskiego, który w meczu w Kielcach dostał czwartą żółtą kartkę. („Bila” ma dziś wolne, a jutro o godz. 20 będzie można zobaczyć jego popisy w Turbokozaku w Lidze Sport Ekstra).
- W ataku może zagrać Konrad Kaczmarek, Bence Mervo albo Jacek Kiełb, który był wystawiany na tej pozycji przez trenera Pawłowskiego – analizuje Mariusz Rumak.
Kiełb w ostatnim meczu w Kielcach nie grał, bo miał bardzo mocno stłuczoną nogę. Masażysta Śląska Jarosław Szandrocho zaordynował zawodnikowi hirudoterapię. - Cztery pijawki zajmowały się krwiakiem na nodze Jacka – zdradził nam Szandrocho. „Maser” postawił zawodnika na nogi i będzie gotowy do walki z Ruchem.
Chorzowianie nadspodziewanie dobrze spisują się w ekstraklasie. Widać w tym zespole piętno odciśnięte przez Waldemara Fornalika. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie boi się stawiać na młodych piłkarzy, a oni odwdzięczają się dobrą grą. - To dobrze zbilansowany zespół. Młodzież, która prezentuje się bardzo dobrze w ofensywie, jest wspierana z tyłu przez doświadczonych zawodników i ta równowaga jest zachowana. To chyba największa siła Ruchu - przekonuje Rumak.
Przed sezonem chorzowianom udało się pozyskać z 1.FC Nürnberg Mariusza Stępińskiego. Transfer tego piłkarza to strzał w dziesiątkę. Ruch nie sprzedał go zimą do Lecha Poznań, mimo oferty znacznie przekraczającej pół miliona euro. To właśnie ze strony tego zawodnika można spodziewać się największego zagrożenia bramki wrocławian. W ostatniej kolejce Ruch przegrał u siebie 1:3 z Lechem Poznań, a Stępiński strzelił 13 gola w tym sezonie ekstraklasy (wcześniej zdobył m.in. bramkę w spotkaniu ze Śląskiem zapewniając zwycięstwo 1:0 chorzowianom).
Goście są po tym meczu na 7. miejscu w tabeli. - Po porażce z Lechem do pozostania w pierwszej ósemce jeszcze trochę brakuje, dlatego musimy wygrać w sobotę we Wrocławiu - zapowiada Patryk Lipski, jeden z młodych wilczków trenera Waldemara Fornalika, który w pierwszym meczu ze Śląskiem w Chorzowie nie wykorzystał rzutu karnego w 90. minucie.
Zobacz również
![](https://slaskwroclaw.pl/uploads/articles/283x142/128537611715334913.png)