Wydarzenia

Sobota: Zrobiliśmy malutki krok do przodu

2022-02-28 17:00:00
Śląsk Wrocław zremisował 0:0 z Zagłębiem Lubin w spotkaniu 23. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. - Optymizmem napawa to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Dawno takiego meczu nie mieliśmy - zauważył po meczu pomocnik WKS-u, Waldemar Sobota.
Waldemar Sobota: Mecze derbowe szczególnie chce się wygrać, więc pewien niedosyt został, ale wiadomo też, jak ostatnio zdobywamy punkty. Mimo wszystko uważam, że dzisiaj zrobiliśmy malutki kroczek do przodu. Zapunktowaliśmy, choć nie tak, jak byśmy chcieli. Optymizmem napawa to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Dawno takiego meczu nie mieliśmy. Trzeba strzelić coś z przodu, wtedy mecze się wygrywa, a dzisiaj niestety się nie udało.

Mieliśmy jedną stuprocentową sytuację w drugiej połowie. Erik zgrał do Roberta i niewiele brakowało, żebyśmy strzelili bramkę. Nie chcę się teraz licytować, kto miał lepsze sytuacje. Z boiska wyglądało to tak, że przez dłuższy okres meczu mieliśmy wiele rzeczy pod kontrolą. Gra wyglądała lepiej niż ostatnimi czasy. Zabrakło kropki na “i”. Z pewnej drogi na pewno nie chcemy zejść. Będziemy dalej ciężko pracować, żeby takie mecze w przyszłości wygrywać.

W tygodniu poprzedzającym to spotkanie padło wiele słów. Rozmawialiśmy o tym, co chcemy poprawić. Wydaje mi się, że sporo z tych rzeczy udało nam się zrobić. Na końcu zawsze będzie niedosyt, bo szczególnie dla naszych kibiców chcieliśmy wygrać derbowe spotkanie. Przyszli dzisiaj nas dopingować. Tym razem się nie udało, ale “punkcik” mamy i jedziemy dalej.

W tej lidze wszystko jest możliwe. Każdy może wygrać z każdym. Trzeba po prostu wyszarpać punkty, przez 90 minut dać z siebie wszystko. Inaczej meczu nie wygrasz. Zaangażowanie, walka, momentami też dobra gra - tego nam dzisiaj nie można odmówić. Tej kropki nad “i” nie było, ale będziemy robić wszystko, by w następnych spotkaniach już się pojawiła.

Postanowiliśmy coś zmienić w ustawieniu. Wydaję mi się, że wyglądało to w miarę solidnie. Mieliśmy przez dłuższy okres piłkę, udało się też ugrać parę dogodnych sytuacji. Wielu chłopaków dobrze się czuło w tym systemie. Ja mogę powiedzieć, że w ostatnich latach grałem na każdej pozycji z tych centralnych. Kibice mogą kojarzyć mnie z grą na skrzydle, ale ostatnio więcej było przemieszczania się na pozycjach “8”, “10”, sporadycznie na “6”, jak w meczu z Górnikiem Łęczną. Wyglądało to w miarę solidnie, ale do pełni szczęścia czegoś zabrakło.

Na boisku mamy emocje, kibice, którzy Śląsk mają w sercu, też mają emocje, szczególnie po ostatnim gwizdku. Oni zawsze chcieliby, żebyśmy wygrywali, zwłaszcza w meczu derbowym. Ostatnie spotkania nie były takie, jakie by sobie wszyscy życzyli. Kibice Śląska, którzy za klub wiele oddali, mają tak samo. Niezadowolenie jest z ich strony, naszej strony, ale na końcu wszyscy musimy podążać w jednym kierunku. Oni na nas liczą tak samo, jak my liczymy na lepsze wyniki. Jestem przekonany, że będą nas do końca dopingować. W takich sytuacjach potrzebna jest jedność. Wszyscy muszą patrzeć w jednym kierunku i to jest w tym momencie najważniejsze.

Od oceniania każdego zawodnika jest sztab szkoleniowy. Dennis Jastrzembski jest młodym, perspektywicznym zawodnikiem, który jest z nami od niedawna. Ma potencjał, musi nad sobą pracować. Wiemy, że ma wiele walorów, które naszej grze mogą pomóc. Jest bardzo szybki. Jeżeli chodzi o Patricka Olsena, to przy piłce potrafi on wiele, może się z nią obrócić, umie się utrzymać, można pograć z nim w małą grę. To dobrze dziś nam zrobiło. Śląsk będzie miał z nich pociechę.

Mówiąc szczerze, sytuacja Erika Exposito nie była dla nas sagą. Dopiero kiedy trenowaliśmy do pierwszego meczu okazało się, że wyjeżdża. Nie było go tydzień. Wydaje mi się, że każdy myślał, że już nie wróci. Są pewne zapisy kontraktowe, gdzie klub też się ubezpiecza na wypadek, gdyby coś nie wyszło. Wydaje mi się, że Erikowi to w ogóle nie przeszkodziło, tak samo jak szatni. Dzisiaj zagrał dobre spotkanie. Zabrakło bramki, ale na to pracujemy wszystko. Wręcz przeciwnie, fizycznie wyglądał bardzo dobrze, przez 90 minut widać było u niego zaangażowanie. Nie szukałbym w tej sytuacji żadnych problemów.
Autor: Krzysztof Dziadek, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław