Sztylka: W lidze z Legią nie przegrałem!

Dariusz Sztylka: Z Legią zawsze miałem udane mecze. W całej mojej karierze zawodniczej nie przegrałem z Legią żadnego ligowego spotkania. Spotkania z nimi to dobre wspomnienia. Pierwsze moje starcie z nimi to wygrana 1:0 u siebie, a potem 4:3 przy Łazienkowskiej i mój gol. Pamiętam też świetny mecz z sezonu, kiedy zdobyliśmy wicemistrzostwo. To było kapitalne, emocjonujące spotkanie. Ja asystowałem przy bramce Kaźmierczaka, gola strzelił też Mila i wygraliśmy 2:1.

 

Cieszę się, że nasz stadion zapełni się rekordową liczbą kibiców w niedzielę. Cała drużyna, sztab, piłkarze, wszyscy kochają grać przy jak największym wsparciu fanów. To sól piłki nożnej. Mam nadzieję, że regularnie nasi kibice będą przychodzić na mecze Śląska.

 

Na pewno Stadion Wrocław może pomieścić ponad 40 tys. ludzi i gdy przyjdzie tylu widzów, ilu wypełniłoby po brzegi Oporowską, to wydaje się, że kibiców jest bardzo mało. Fani z trybuny B sprawiają, że doping jest słyszalny i odczuwalny, ale wiadomo, że im więcej ludzi, tym lepiej i przyjemniej dla wszystkich. Pamiętam historyczne mecze przy Oporowskiej, kiedy przychodziło 10-12 tysięcy ludzi i była świetna atmosfera. Teraz musimy wspólną pracą sprawić, by jak najbardziej zapełniał się nowy stadion i byśmy tam przeżywali kolejne wspaniałe chwile.