Wydarzenia

Trzy gole, trzecia wygrana

2022-07-06 13:10:00
Śląsk Wrocław pokonał Zalaegerszegi TE FC 3:2 (1:2) w czwartym meczu sparingowym na obozie w Słowenii. Wrocławianie tym razem musieli odwracać losy meczu w końcówce, jednak na przestrzeni całego spotkania zasłużyli na zwycięstwo.
Początek spotkania przebiegał pod znakiem ataków pozycyjnych rywala, jednak nie wynikało z tego żadne zagrożenie pod bramką Michała Szromnika. Śląsk bardzo dobrze ustawiał się w obronie oraz świetnie przechodził z defensywy do ataku, dzięki czemu co chwila groźnie kontrował. Po jednej z takich kontr w 18. minucie padła bramka otwierająca wynik spotkania. Caye Quintana znalazł się na prawym skrzydle, posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne prosto na nogę Dennisa Jastrzembskiego, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. 
 
Kolejne minuty to dalsze groźne ataki Śląska, który nękał przeciwnika kontrami. Brakowało jednak nieco dokładności i ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do kolejnych bramek. Wrocławianie nie wykorzystali swoich sytuacji, natomiast rywal zrobił to już przy pierwszej okazji. W 34. minucie na płaski strzał zza pola karnego zdecydował się Szalay, a Szromnik nie zdołał skutecznie interweniować. 
 
Ledwie trzy minuty później węgierski zespół wyszedł na prowadzenie. Tym razem Dennis Jastrzembski faulował rywala w polu karnym, a sędzia bez wahania podyktował jedenastkę, do której podszedł Tajti i pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Do przerwy Śląsk przegrywał 1:2.
 
Po zmianie stron gra nieco się zaostrzyła. Pojawiło się sporo fauli, ale też sporo niedokładności po obu stronach. Przewaga należała jednak do rywala, który często przebywał pod polem karnym WKS-u. Sytuacje, jakie tworzyli sobie Węgrzy nie były jednak bardzo groźne. Ich akcje przeważnie kończyły się strzałami zza szesnastki, które nie trafiały nawet w światło bramki. 
 
Przełom dla Śląska nastąpił w ostatnim kwadransie. Wówczas zadziałało znowu to, co działało najlepiej w pierwszej połowie czyli szybki atak. Po sprawnym przejściu przez środkową strefę, piłka trafiła na lewe skrzydło do Jastrzembskiego, ten dograł w pole karne do Piotra Samca-Talara, który najpierw zwiódł przeciwnika, a następnie mocnym strzałem w krótki róg pokonał bramkarza. 
 
W 82. minucie wrocławianie objęli prowadzenie. W roli głównej ponownie wystąpił Samiec-Talar, który przejął piłkę, wyszedł sam na sam z bramkarzem i odegrał do Caye Quintany, który skierował futbolówkę do pustej bramki. W końcówce nie obyło się bez nerwowości. Rywal próbował jeszcze odmienić losy meczu, jednak piłkarze WKS-u dosyć pewnie dowieźli korzystny rezultat do końca i zaliczyli trzecie zwycięstwo na obozie w Słowenii. 
 
Śląsk Wrocław – Zalaegerszegi TE 3:2 (1:2)
Bramki:
1:0 – 18’ Jastrzembski
1:1 – 34’ Szalay
1:2 – 37’ Tajti
2:2 – 77’ Samiec-Talar
3:2 – 82’ Quintana
 
Śląsk: Szromnik – Janasik, Poprawa, Gretarsson, Garcia – Olsen, Schwarz, Hyjek, Samiec-Talar, Jastrzembski, Quintana
 
Autor: Grzegorz Krawczyk, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław