Wydarzenia

Tworek: Mamy większe aspiracje

2022-04-18 18:00:00
- To był trudny mecz. Wiemy, że w zespole są większe aspiracje i ambicje, ale szanujemy ten punkt - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Śląska Piotr Tworek. Wrocławianie zremisowali z Wisłą Kraków 1:1 po bramce Caye Quintany.
Piotr Tworek: Był to trudny mecz. W obliczu wszystkich sytuacji, które dotknęły nas w tym tygodniu, jestem wdzięczny zespołowi, że dotrwał do końca, nie przegrywając. Mecz miał różne fazy. Już w pierwszej połowie mogliśmy zamknąć spotkanie, ale mogliśmy też przegrywać 0:3. Dopisujemy kolejny punkt, walczymy do samego końca po to, by w przyszłym sezonie Śląsk dalej reprezentował Ekstraklasę we Wrocławiu.

Diogo Verdasca nie trenuje z nami od jakiegoś czasu, dlatego nie było go dziś w kadrze. Krzysztof Mączyński zgłosił naciągnięcie mięśnia w przerwie. Z powodu choroby na drugą połowę nie wyszedł Łukasz Bejger, który nie był w stanie dać z siebie już sto procent, dlatego musieliśmy reagować. Byliśmy przygotowani na to, że Wisła Kraków dobrze rozpoczyna spotkania. W każdym meczu za kadencji trenera Brzęczka w pierwszych połowach gra agresywnie i mocno. Robiliśmy wszystko, żeby odeprzeć ten atak. Niestety, analiza tego wszystkiego i przygotowanie, a przełożenie tego na mecz to dwie inne rzeczy, przez co straciliśmy bramkę już w piątej minucie i na tym mogło się to nie zakończyć. Otrząsnęliśmy się, a mecz po 20 minutach wrócił do takiego początku, jaki sobie zakładaliśmy. To był trudny mecz. Wiemy, że w zespole są większe aspiracje i ambicje, ale szanujemy ten punkt.

Javier Hyjek to nasz środkowy pomocnik, trenuje z pierwszym zespołem. Przy takich absencjach, jak np. Petra Schwarza, jest on zawodnikiem, który wchodzi do grania i bierze odpowiedzialność za zespół na siebie. Na treningach prezentuje się świetnie, tak jak i Adrian Bukowski. Dajemy im szansę i się nam za to odpłacają. Zagrał poprawnie, choć będziemy oczekiwać od niego więcej odwagi. W mojej ocenie "na gorąco" zagrał dobre zawody.

Nie chce mówić o rzeczach, które dotknęły nas w poprzednim tygodniu, bo to nie jest usprawiedliwienie. Będziemy walczyć do samego końca niezależnie od sytuacji, które nas spotykają. Nie był to na pewno łatwy mikrocykl.

W naszym ustawieniu trudno jest umiejscowić zarówno Fabiana Piaseckiego, jak i Erika Exposito. Wiemy, że Fabian to zawodnik, który dobrze czuje się na środku ataku, z kolei jako "mała dziesiątka" czy z boku jego walory są nieco inne. Trzeba przyznać, że napracował się w tym meczu i chcieliśmy na trzydzieści minut podmienić go Erikiem, którego przygotowujemy po to, by dawał nam alternatywę z ławki.

Robert Pich dał w Częstochowie dobrą zmianę. Ciężko pracuje na to, by znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Dobrze wygląda też w tygodniu. Nagradzamy zawodników, którzy swoją pracą dają nam wyraźne sygnały.

Zastanawialiśmy się po meczu, czy dobrze weszliśmy w spotkanie pod kątem mentalnym. Myślę, że tak. Byliśmy skoncentrowani, przeszliśmy dobrą rozgrzewkę, w szatni było pobudzenie, ale i pewność siebie przy wyjściu na boisku. Trzeba jednak przyznać, że te pierwsze dwadzieścia minut było trudne i trzeba oddać trenerowi Brzęczkowi, że miał pomysł na ten mecz. "Wiązał" nasze wahadła i gdy my chcieliśmy założyć pressing, to mieliśmy dylematy, czy ryzykujemy i narazimy się na prostą stratę i kontratak. Po krótkich korektach i rozmowie w szatni wróciło do tego, co sobie zaplanowaliśmy.

Gdy rozmawia się z Caye Quintaną, to czuje się od niego pewność. To chłopak, który swoją postawą, zachowaniem w szatni na i po treningu prezentuje wiarę w swoje umiejętności, co pokazuje na boisku. Stanowi dla nas dużą wartość pod kątem ofensywnym. Jeżeli będzie miał dodatkowe wsparcie od napastnika i pomocników, to pokaże jeszcze swoje umiejętności, które na pewno ma na wysokim poziomie. To zawodnik, którego jeżeli obdarzy się zaufaniem, to odpłaca podwójnie. Strzelił przecież dwie bramki. Nie upraszczałbym jednak, że gdyby on nie strzelił, to Śląsk Wrocław były w strefie spadkowej. Każdy będzie pracował i strzelał gole. Będziemy się cieszyć z każdego zawodnika, który będzie zdobywał bramki. Punktujemy, chcemy szybciej zapewnić sobie kwestię utrzymania, ale zdajemy też sobie sprawie, że jesteśmy na etapie, na którym każdy przeciwnik o coś walczy.
 
Autor: Krzysztof Dziadek, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław