Tworek: Za łatwo wypuściliśmy zwycięstwo

Piotr Tworek: Jesteśmy bardzo źli po tym spotkaniu. Właściwie można użyć nawet dużo mocniejszych słów. Tak się czujemy. Do ostatniej minuty mieliśmy wszystko w swoich głowach i nogach, żeby zdobyć upragnione trzy punkty. W ostatniej akcji straciliśmy dwa. Żałujemy, że mimo stwarzanych sytuacji nie podwyższyliśmy wcześniej prowadzenia w drugiej połowie. Po tych bardzo mocnych emocjach dzisiaj musimy się otrząsnąć i przygotować do ostatniego meczu.

Victor Garcia wchodząc na boisko miał zadanie, by bardziej zamykać środek, ponieważ wchodził jako piłkarz drugiej linii. Miał dać wsparcie zespołowi. Uczulaliśmy też przed stałymi fragmentami Stali, ponieważ ona potrafi je wykonywać. Popełnialiśmy jednak zbyt dużo fauli pod naszym polem karnych, do tego często nieprzemyślanych, co spowodowało, że mamy ledwie jeden punkt.

Matus Putnocky w końcówce mógł wykorzystać swoje duże doświadczenie i może inaczej reagować przy wybiciach piłki, wznawianiu gry. Ten mecz się już jednak zamknął, musimy mentalnie przygotować zespół do spotkania, by nie popełniać tak dziwnych, niewymuszonych błędów.

Co do urazu Krzysztofa Mączyńskiego - jeszcze za wcześnie, nie powiem na razie o diagnozach co do jego zdrowia.

Wejście Fabiana Piaseckiego było podyktowane względami taktycznymi, mieliśmy problem z Matrasem, który nie był pressowany i zbyt łatwo wyprowadzał piłkę ze środka obrony. Chcieliśmy to zmienić, by pod presją napastnika mniej było dokładnych podań z linii defensywnej, rozpoczynających akcje.

Musimy patrzeć na siebie. Wiem, że teraz wszyscy będą zwracać uwagę na mecz Wisły Kraków, oczywiście my również wracając do Wrocławia będziemy się tym interesować. Najważniejsze jednak, żebyśmy spojrzeli na siebie. Bo mamy wszystko w swoich rękach, zrobiliśmy przez tydzień dużo pracy i zbyt łatwo wypuszczamy to, co było bardzo blisko.