Urban: Musimy jeszcze poczekać

Jan Urban: Nie ma co długo opowiadać o spotkaniu. Korona wygrała zasłużenie. Miała więcej okazji bramkowych i zdominowała nas w wielu fragmentach spotkania. 

 

Wiedzieliśmy, że możemy Koronę skontrować. Na własnym boisku Korona to drużyna, która angażuje w ataku wielu zawodników. Mieliśmy swoją sytuację przy wyniku 0:0. Po kontrataku oddaliśmy strzał w poprzeczkę, ale ta okazja powinna zakończyć się co najmniej sytuacją sam na sam i wtedy byśmy wiedzieli, czy udałoby nam się wyjść na prowadzenie. 

 

Często tak się zdarza w meczach, że wychodzisz na prowadzenie i gra zaczyna się układać, a przy okazji jesteś bardziej pewny siebie. Tak się jednak dziś nie stało. My dalej musimy czekać na przełamanie na wyjeździe, a mamy z tym problem.