Wydarzenia

W obozie rywala: Pogoń Szczecin

2024-02-11 09:00:00
W niedzielę Śląsk Wrocław rozpoczyna ligowe granie w 2024 roku. Na początek wrocławian czeka starcie z Pogonią Szczecin, czyli zespołem, który od kilku lat nie opuszcza czołówki PKO BP Ekstraklasy. O możliwym przebiegu spotkania, niewielkich zmianach w drużynie podczas giełdy transferowej i mocnych stronach rywala Wojskowych rozmawiamy z szczecińskim dziennikarzem sportowym Super Expressu, Jerzym Chwałkiem.

Wielkimi krokami zbliża się hitowe starcie pierwszej tegorocznej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jakie nastroje przed meczem i rozpoczynającą się rundą panują w Szczecinie? Po niezłych wynikach w sparingach nadzieje chyba są duże…

Dla mnie wyniki sparingów nie są podstawą do tego, aby twierdzić, że tak samo będzie na początku rundy. Trenerzy różnie podchodzą do sparingów. Warto zwrócić uwagę, że w tym meczu ze Sturmem Graz (Pogoń wygrała 6:1 )wyszło tylko dwóch zawodników z podstawowego składu Austriaków. Dwie godziny później ten zespół, w podstawowym składzie, grał kolejny sparing. Z jednej strony, jak to w Szczecinie, jest optymizm i oczekiwanie na pierwsze trofeum. Z drugiej jednak są też powody do niepokoju. Podczas okienka Pogoń się nie wzmocniła, a do tego ławka została skrócona. Odeszli Fornalczyk, Stolarski oraz Rostami. Znaków zapytania jest więc sporo.

Po rundzie jesiennej Pogoń ma spore straty do czołówki. Do Śląska traci 11 punktów. Każdy mecz dla szczecinian będzie spotkaniem o wszystko?

Przed sezonem umiejscawiałem Pogoń na miejscach 5-7 i nie zmieniam swojego zdania. Jest szansa w Pucharze Polski, ale w lidze widzę zespół poza czwórką. Uważam, że strategia z wyprzedażą co roku najbardziej perspektywicznego z młodych zawodników, nie sprawdzi się w dalszej perspektywie. Pogoń potrzebuje sponsora, jakim w przeszłości była choćby Grupa Azoty, żeby rozwijać się pod względem sportowym i marzyć  o mistrzostwie Polski. W kwestii tego, jak ważny będzie ten mecz i kolejne, to nie ulega wątpliwości, że luty jest dla Pogoni kluczowy. Jest mecz ze Śląskiem i jeśli będzie porażka, to strata powiększy się do znacznych rozmiarów. Do tego niebawem mecz pucharowy w Poznaniu z Lechem. To będzie więc bardzo istotny czas dla szczecinian.



W ostatnich dniach sporo mówiło się o Pogoni za sprawą informacji o możliwości przejęcia przez trenera Jensa Gustafssona reprezentacji Szwecji. To może jakkolwiek wpłynąć na szatnię?

Myślę, że nie. Gustafsson zupełnie odcina się od tematu. Podczas konferencji prasowej ponawialiśmy nasze pytania, ale trener odpowiadał, że wszystko powiedział już w listopadzie, gdy temat się pojawił. Ostatnio on się nasilił, bo według szwedzkich mediów zostało dwóch kandydatów, choć bliżej jest Jan Dahl Tomasson. Uważam, że trener Gustaffson z tym sobie poradzi. Nie zapominajmy, że z  wykształcenia jest psychologiem, który wie jak postępować i potrafi zachować kontrolę nad szatnią w różnych sytuacjach.

Poprzednia runda pokazała, że mocną stroną Pogoni jest ofensywa. Z drugiej strony nie brakuje opinii, że szczecinianom w tym ataku brakuje wyrachowania i przez to przydarzają się częste straty punktów…

Gra w ataku wygląda dobrze, ale nie ma tego balansu między defensywą, a atakiem. Wszyscy zarzucają trenerowi błędy taktyczne i złe prowadzenie meczu pod kątem zmian. Nie wiem czy jest to jedyna przyczyna. Moim zdaniem powodem są indywidualne umiejętności obrońców. Benedikt Zech nie jest tak szybki, jak był na początku gry w Pogoni. Teraz szybkość u obrońców jest bardzo ważna, ważniejsza niż kiedyś. Leonardo Koutris ma ciągotki do gry ofensywnej. Dla mnie to typowy wahadłowy, a nie lewy obrońca. Te tracone bramki i nie najlepsza defensywa jest dużym problemem. Co ciekawe, Pogoń znacznie więcej goli, bo aż 18 z 23 straciła w Szczecinie. Główną przyczyną są te błędy indywidualne.



Skoro spotyka się bardzo dobra ofensywa Pogoni z żelazną defensywą Śląska, to można się spodziewać, że to Portowcy będą dominować?


Pogoń na pewno będzie grała swoje, bo taka jest filozofia Gustafssona bez względu na rywala.  Zespół będzie chciał długo mieć piłkę i atakować. Obliguje do tego sytuacja w tabeli. Pogoni te punkty są nadzwyczajnie potrzebne. Jestem jednak ciekaw, jak będzie wyglądał Śląsk. Po wzmocnieniach ta siłą ofensywna zespołu Jacka Magiery może być większa. Doszedł Patryk Klimala, który szybko może stać się ważną postacią zespołu. Śląsk to większa niewiadoma i myślę, że taktyka zespołu może się nieco zmienić. Spodziewam się większych akcentów ofensywnych. Trener Magiera pewnie będzie chciał zaskoczyć czymś nowym, bo część zespołów zaczynała już Śląsk rozszyfrowywać.

W związku z kłopotami w obronie Pogoni szczególną uwagę trener Portowców przyłoży do upilnowania króla strzelców PKO BP Ekstraklasy, Erika Exposito?

Exposito to klasa sama w sobie. Wszyscy są zachwyceni jego grą. Rozmawiałem kilka dni temu z trenerem Franciszkiem Smudą i on użył w stosunku do Hiszpana określenia, że jest to piłkarz wybitny. Nie sądzę, aby Exposito dostał „plaster” na ten mecz, bo Pogoń tak nie gra, ale zdecydowanie będzie podwajane krycie. Pogoń musi go przypilnować, bo 14 bramek pokazuje, że strzelanie przychodzi Hiszpanowi z łatwością. Lepsze defensywy sobie z nim nie radziły. Dla mnie faworytem tego meczu jest Śląsk, ale nie będę zdziwiony jeśli padnie remis. Pogoń jest zmobilizowana i zdaje sobie sprawę, że start jest bardzo ważny. Punkty na początku rundy mogą przywrócić nadzieję na pierwszą czwórkę.


Bilety na spotkanie z Pogonią wciąż są dostępne. Możecie je zakupić TUTAJ.
Autor: Bartosz Rabenda, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław