We wtorkowych gazetach o Śląsku Wrocław

Przegląd Sportowy - Pogromcy Niemców postraszą Górali

Młody Jakub Wrąbel zastąpi kapitana Mariusza Pawełka, od początku spotkania ma również zagrać Kamil Dankowski, czyli inny piłkarz z kadry U-20, która niedawno pokonała Niemców (2:1). Mecz z Podbeskidziem dla Śląska ma wyjątkowe znaczenie, bo w sierpniu we Wrocławiu było 1:1, a gospodarze nie wykorzystali karnego i trzy razy trafiali w poprzeczkę. Teraz chcą się odkuć. Tyle że Śląsk ma swoje problemy. Ostatnio nie gra najlepiej, a na wyjeździe traci sporo bramek. Występy w Pucharze Polski mogą być najłatwiejszą drogą do europejskich rozgrywek, a tego oczekują od zespołu właściciele klubu. 

Dlatego mecz z Góralami staje się podwójnie ważny.  W poprzedniej rundzie Śląsk rozbił 5:1 na wyjeździe Stomil Olsztyn, więc tym bardziej we wtorek można spodziewać się podobnego składu. Gwarantowane miejsce ma Jakub Wrąbel. Już w poprzednim sezonie trener zapowiedział, że nastoletni bramkarz będzie miał „jedynkę” w meczach pucharowych i dotrzymuje słowa, bo Wrąbel nie grał tylko wtedy, gdy zmagał się ze skutkami kontuzji. Teraz jest gotowy, co oznacza, że Pawełek będzie odpoczywał. Wystąpi również Dankowski, który domaga się gry, ale jeśli dostaje szansę, niczym się nie wyróżnia. - Cały czas na niego liczę, bo to utalentowany piłkarz, jednak należy go umiejętnie prowadzić - mówi Tadeusz Pawłowski.

Gazeta Wyborcza - Śląsk walczy o Puchar Polski

Szkoleniowiec Śląska nie ma wątpliwości, że jego podopiecznych czeka dzisiaj trudne i ważne spotkanie.  - To bardzo ważny mecz dla nas. Po ewentualnym przejściu Podbeskidzia, w Pucharze Polski czekają nas dwumecze, więc obojętnie, jakie będzie losowanie, to szanse na awans dalej staj ą się większe ze względu na spotkanie przed własną publicznością. Do Bielska jedziemy, żeby przejść dalej. Wiemy, jak wyglądały ostatnie mecze z Podbeskidziem, gdzie nawet pomimo dużej przewagi starcia te kończyły się remisami. Wiemy, że czeka nas trudny mecz, ale chcemy go rozstrzygnąć na swoją korzyść i myśleć o piątkowym meczu z Piastem Gliwice - zaznacza Tadeusz Pawłowski. (…)

- Jak zawsze stosuję swoją filozofię i patrzę na swój zespół - analizuje Pawłowski. - Chcemy zademonstrować w tym meczu swoje silne strony, żeby wróciła nam ciągłość gry, żebyśmy byli groźniejsi pod bramką przeciwnika. W ostatnim czasie straciliśmy dużo niepotrzebnych bramek. Zmiana trenera może na krótką metę działać na Podbeskidzie mobilizująco, bo każdy zawodnik chce w takiej sytuacji się pokazać. Wartość drużyny się jednak nie zmienia. Oczekujemy dużego zaangażowania ze strony przeciwnika, ale my skupiamy się na sobie. Chcemy podjąć walkę. Podbeskidzie to drużyna, która się w tym specjalizuje, ale musimy podjąć tę rzuconą rękawicę i zadać mocniejsze ciosy - kończy Tadeusz Pawłowski. Mecz Podbeskidzie - Śląsk we wtorek 22 września o godz. 20.30 w Bielsku-Białej.

Fakt - Kiełb dobry na Podbeskidzie

Na wyjazdowy mecz 1/8 finału Pucharu Polski trener Tadeusz Pawłowski (62 l.) szykuje zmiany w składzie. (…) W poprzedniej rundzie Śląsk rozbił 5:1 na wyjeździe Stomil Olsztyn, więc tym bardziej we wtorek można spodziewać się podobnego składu. Tym razem jednak na szpicy zamiast Kamila Bilińskiego (27 l.) ma wystąpić jego rówieśnik Jacek Kiełb (choć podobno brana jest pod uwagę opcja gry z dwójką napastników). (…)

Z kolei Kiełb pali się do do gry i jest typem piłkarza, który swoją ruchliwością oraz dryblingiem jest w stanie zgubić zwłaszcza mniej doświadczonych środkowych obrońców. No i ma jeszcze jeden ciekawy atut - w swojej karierze jako piłkarz Korony Kielce w ligowych meczach strzelił Podbeskidziu aż pięć goli.