Wydarzenia

4. tydzień Śląsk Wrocław PRO za nami

2014-09-15 20:15:28
Cztery tygodnie Sezonu Jesień 2014 w Lidze Śląsk Wrocław PRO już za nami. W stawce 64 zespołów zostały już tylko cztery drużyny z kompletem punktów. Natomiast aż osiem ekip wciąż nie zdobyło chociażby jednego oczka.

 

Śląsk Wrocław PRO Ekstraklasa

 

W Ekstraklasie najlepiej prezentuje się The Celestes. W drużynie Jakuba Strojca przed sezonem doszło do sporych zmian kadrowych i wszystko wskazuje, że wpłynęły one z korzyścią na postawę drużyny. Na najlepszego zawodnika całej ligi wyrasta Konrad Hajdamowicz, który prowadzi we wszystkich klasyfikacjach indywidualnych. W dodatku resztę stawki zostawił daleko w tyle. Warto odnotować, że The Celestes wzmocnił też doskonale znany kibicom Śląska Krzysztof Kaczmarek, który w drużynie z Oporowskiej debiutował w pamiętnym, wygranym 10:1 meczu z Motorem Lublin. Wtedy zresztą strzelił też bramkę z rzutu karnego. Za plecami Błękitnych jest drużyna Car-Zone, która wygrała trzy mecze i doznała wysokiej porażki właśnie z The Celestes. Na podium zmieścili się jeszcze obrońcy tytuły z Modeco Football Team. Drużyna Grzegorza Leończyka wciąż jeszcze nie przegrała, ale na cztery mecze wygrała tylko raz! Zresztą trzecie miejsce zajmuje tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu bo sześć punktów mają również drużyny The Reds, Śląska Wrocław i AP.Geo.pl Sokół Wrocław. Ci ostatni w swoim debiutanckim sezonie dopiero uczą się gry na mniejszych boiskach. O ile w defensywie wszystko działa całkiem nieźle, to zespół ma spory problem ze zdobywaniem bramek. Na samym dole tabeli są zespoły Fukushimy Boys i SZPN, które zgromadziły po jednym punkcie, ale pocieszające dla Nich jest to, że ten remis wywalczyli w meczach z obrońcami tytułu. 

 

Szóstka tygodnia - Ekstraklasa

 

Grzegorz Suchar (The Reds) – bramkarz tygodnia.

 

Robert Małecki (Car-Zone Wrocław) – filar defensywy Car-Zone nie zwalnia tempa. Słabszy występ, który jemu, jak i całej drużynie przytrafił się w meczu z The Celestes poszedł w zapomnienie. W pojedynku ze Śląskiem Robert znów należał do najbardziej aktywnych zawodników na boisku, co zresztą zostało nagrodzone wyróżnieniem dla najlepszego zawodnika tego pojedynku.

 

Paweł Milion (Fukushima Boys) – niespodziewanie czy może nawet sensacyjnie Fukushima zdobyła pierwszy punkt w tym sezonie. Wyrwali go obrońcom tytułu. Paweł do świetnej gry dołożył dwie bramki z czego jedna z pewnością będzie kandydować do tytułu gola sezonu.

 

Paweł Godzwoń (The Reds) – kolejny świetny mecz lidera  The Reds (bo tak trzeba już mówić o Pawle). Znów waleczny w defensywie, zaliczył wiele odbiorów i ponownie straszył bramkarza rywali strzałami z dystansu, co zresztą powoli staje się jego bronią filmową.

 

Konrad Hajdamowicz (The Celestes) – powoli trzeba pogodzić się z myślą, że kwestie nagród indywidualnych w Ekstraklasie są już rozstrzygnięte. Strzelanie bramek Konradowi przychodzi z dziecinną łatwością i konkurencje już dawno zostawił w tyle, a w meczu z SZPN tylko powiększył swoją przewagę nad resztą stawki.

 

Paweł Wolański (Car-Zone Wrocław) – dwie ważne bramki i przynajmniej częściowa rehabilitacja za niestrzelony rzut karny w poprzednim meczu. Zresztą u niego, jak i pozostałych zawodników Car-Zone widać było sporą mobilizacje na ten mecz, to też wynik dobry, a i gra wyglądała bardzo obiecująco w kontekście kolejnych spotkań.

 

Śląsk Wrocław PRO 1 liga

 

W Pierwszej Lidze zdecydowanie najlepiej na starcie rozgrywek prezentuje się drużyna The Hornets, która walczy o powrót do Ekstraklasy. We wszystkich meczach Szerszenie były zdecydowanie lepsze od rywali, a punkty stracili po pechowym remisie z Nokia NSN. Ci ostatni zresztą na trzy spotkania, dwukrotnie remisowali strzelając bramki w ostatniej minucie! Po raz pierwszy wygrali dopiero w minionym tygodniu, pewnie pokonując NDB, które jak do tej pory radzi sobie fatalnie. Zespół Dominika Ulatowskiego niespodziewanie zamyka tabelę i wciąż czeka na swoje pierwsze punkty jesienią. Drugie miejsce w Pierwszej Lidze ma Szajka, która wciąż kontynuuje swoją serię meczów bez porażki. Tyle, że po dwóch dobrych meczach, nieoczekiwanie zespół Jacka Jakimczyka stracił punkty w pojedynku z Meblobud.pl WTF. Podium zamyka kolejny spadkowicz z Ekstraklasy czyli Klub Kokosa. 

 

Szóstka  tygodnia - Pierwsza liga

 

Szymon Mikulski (Kick&Rush) – drużyna KR sezon rozpoczęła fatalnie, ale dopiero wczoraj pierwszy raz w bramce stanął ich podstawowy golkiper i efekty przyszły od razu! W pierwszej połowie, gdy rywale liczyli jeszcze na korzystny rezultat Szymon popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. A jego drużyna po końcowym gwizdku cieszyła się z pierwszych punktów.

 

Tomasz Siudak (Meblobud.pl WTF) – Szajka traci pierwsze punkty w sezonie za sprawą zawodników WTF. Ci bowiem zagrali bardzo dobry mecz, a bohaterem zespołu po raz kolejny został Siudak. Tomek miał udział przy wszystkich trzech bramkach!

 

Marcin Dymalski (Klub Kokosa) – długo mu przyszło czekać by na dobre zagościć w drużynie Kokosów. Zgłoszony już w tamtym sezonie nie miał okazji by pograć, a wszystko za sprawą kontuzji. Teraz mamy trzy kolejki i Marcin wystąpił we wszystkich meczach i powoli zaczyna pełnić rolę lidera środka pola. Jak zawsze waleczny i nieustępliwy doskonale radził sobie w defensywie. Dodatkowo w 41. minucie zdobył bramkę, która wydawało się da drużynie zwycięstwo i chociaż ostatecznie wystarczyła tylko do remisu, to występ Marcina z pewnością należy oceniać na plus.

 

Piotr Rybak (Lions Team) – tamten sezon w wykonaniu Piotra był chyba najgorszym od czasów Jego występów w lidze przy Lotniczej. Nie chodzi nawet o to, że cały zespół grał źle, ale zwłaszcza Piotrek wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań. Teraz znów zaczyna wracać do swojej optymalnej dyspozycji. Ponownie straszy bramkarzy uderzeniami z dystansu i znów wygrywa pojedynki jeden na jeden. Tak właśnie było w zwycięskim pojedynku z EPI.

 

Marek Konieczny (Alstom Power) – zawodnik tygodnia.  

 

Dominik Kaczmar (Nokia NSN) – drużyna NSN po dwóch szczęśliwych remisach, teraz wreszcie wygrała i to w niezwykle efektownym stylu! Jednym z bohaterów tego pojedynku z pewnością był właśnie Kaczmar. Dominik tego dnia był niezwykle aktywny i korzystał z każdej możliwej okazji by bramkarz rywali nie mógł narzekać na nudę.

 

Śląsk Wrocław PRO 2 liga

 

Na czele Drugiej Ligi jest drużyna Vitasport.pl. Trzy zwycięstwa, komplet punktów czego chcieć więcej od swojego debiutu w rozgrywkach Śląsk Wrocław PRO? Niestety dobre wyniki przyćmiła nieco kontuzja kapitana Adriana Miedzińskiego, który będzie musiał odpocząć od piłki przez kilka tygodni. Mimo to popularny „Miedziak” nie zamierza próżnować. Cały czas myśli nad wzmocnieniami i już w kolejnym meczu powinniśmy zobaczyć w składzie Vitasport kilka doskonale znanych twarzy. Pozycję lidera z drużyną Miedzińskiego gorszym bilansem bramkowym przegrywa inny debiutant. Big Stars wygrywa swoje mecze, ale niespodziewanie przychodzi im to z dużym trudem. Kolejne trzy drużyny w tabeli mają po sześć punktów. Podium zamyka KP Ogrodomania, a tuż za nimi są dwa zespoły, które jesienią wywalczyły awans z Trzeciej Ligi. Na samym dole tabeli są zespoły Interamu i Ozone. Zarówno jedni, jak i drudzy wciąż czekają na pierwsze punkty, a przypomnijmy, że jeszcze jesienią obie drużyny grały w Pierwszej Lidze!

 

Szóstka tygodnia - Druga liga

 

Łukasz Olaczek (Credit Agricole) – dość niespodziewane zwycięstwo Credit Agricole. Rywale bowiem świetnie wypadli w dwóch pierwszych meczach, ale na trzecie zwycięstwo Hemmersbach musi poczekać. W dużej mierze to zasługa Olaczka, który popisał się kilkoma wybornymi interwencjami w tym obronionym rzutem karnym.

 

Michał Motyka (Magicy z Rio) – ależ to była popisowa połowa w wykonaniu Magików. W 25 minut zapewnili sobie trzy punkty. Tym razem to nie Mirosław Motyka grał pierwsze skrzypce. Przyćmiło go bowiem kilku zawodników w tym brat Michał, który wreszcie był nie tylko efektowny, ale i efektywny. Chociaż zwłaszcza jeśli chodzi o efektowność to do perfekcji mu zabrakło niewiele bo po jego strzale przewrotką, tylko wspaniała interwencja bramkarza uchroniła rywali od straty bramki.

 

Michał Janowicz (Borek Manchester) – debiutancki mecz w tym sezonie i od razu zwycięstwo, dodajmy, że dla Borka to była dopiero pierwsza tej jesieni wygrana. Michał miał w niej swój istotny udział. Szarpał od pierwszych minut, robiąc sporo zamieszania na skrzydłach. Występ zakończył z dwoma bramkami na koncie.

 

Kamil Suppan (Big Stars) – to był pierwszy mecz w którym Big Stars nie musieli odrabiać strat. Drużyna prowadziła od początku do końca. Wszyscy zawodnicy rozegrali świetne zawody, ale my do szóstki tygodnia wybieramy Kamila, który od pierwszych minuty był aktywny, często próbował strzałów z dystansu i sprawiał sporo problemów defensorom rywali.

 

Paweł Światłowski (Słoneczne Krzyki) – drużyna Słonecznych Krzyków w pierwszych meczach miała problem ze stabilizacją formy. Teraz znów wydawało się, że rywalom uda się odwrócić losy meczu, ale jednak końcówka należała do Słoneczników! Kropkę nad „i” postawił Paweł Światłowski, który przez cały mecz imponował nieustępliwością i walką, często przy tym rozbijając ataki rywali.

 

Patryk Pasek (Ibuprom Max) – to się nazywa debiut! Ibuprom przed tym meczem zgłosił kilku zawodników i od razu zobaczyliśmy w ich wykonaniu nową jakość! Efektowne wysokie zwycięstwo, a bohaterem był właśnie jeden z debiutantów. Patryk uzbierał aż 9 oczek w klasyfikacji kanadyjskiej.

 

Śląsk Wrocław PRO 3 liga

 

Rewelacyjnie w Trzeciej Lidze spisuje się zespół All Stars! Imponuje szczególnie bilans bramkowy tego zespołu po trzech kolejkach. Dziewięć bramek strzelonych i jedna stracona! Drużyna, która od zawsze słynęła z żelaznej defensywy, teraz bije rekordy! Na trzy mecze, dwa razy zachować czyste konto, to spory wyczyn w amatorskiej piłce! Komplet punktów ma też NEVADA, ale oni dla odmiany koncentrują się na ofensywie. Bramki strzelają, jak na zawołanie, zresztą nie można się dziwić skoro w ataku mają takich zawodników, jak Karol Cegła i Daniel Król. Dobrze od początku rozgrywek radzą sobie też zespoły DeLaval i Elektroniki Zielonynurt, które po dwóch zwycięstwach, pierwsze punkty straciły dopiero w … bezpośrednim starciu. W Trzeciej Lidze aż cztery zespoły wciąż czekają na swoje pierwsze punkty!

 

Szóstka tygodnia - Trzecia liga

 

Franck Fernandez (Google) – do świetnych interwencji Francka już się dawno zdążyliśmy przyzwyczaić. Nie inaczej było w starciu z Kanonierami. Tyle, że do umiejętności bramkarskich tym razem Franck dołożył jeszcze umiejętności …. strzeleckiego. Bramkarz Google zdobył bowiem bramkę na 2:0!

 

Karol Cegła (NEVADA Team) – tego należało się spodziewać. Karol należy do czołowych zawodników Trzeciej Ligi i aż strach pomyśleć, co będzie, jak dołączy do niego nieobecny ostatnio Daniel Król. Karol w czwartek zdobył aż cztery bramki i dołożył do tego jedną asystę. Do pełni szczęścia zabrakło lepszej skuteczności, wystarczy przypomnieć w tym miejscu spudłowany rzut karny.

 

Marek Niedomagała (SPRI) – jeśli SPRI wygrywa, to niemal w ciemno można typować, kto zostanie bohaterem. Nie inaczej było tym razem. Tyle, że tym razem swoją ocenę Marek podkręcił jeszcze bardziej, strzelając zwycięską bramkę w ostatniej akcji meczu!

 

Łukasz Augustyniak (XXX) – to nie był łatwy mecz dla XXX. O punkty drużyna walczyć musiała do samego końca. Jednym z bohaterów rywalizacji z Sygnity był Łukasz, który w końcówce zaliczył dwie ważne asysty.

 

Grzegorz Nowicki (Elektronika Zielonynurt.pl) – całą pierwszą połowę Elektronika prezentowała się gorzej od rywali. Od drugiej minuty musieli gonić wynik i gdy wydawało się, że na przerwę będą schodzić z rezultatem 0:1, to w niespełna 60 sekund dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Nowicki!

 

Paweł Żarek (All Stars) – czy to będzie sezon All Stars? Trzeci mecz, trzecie zwycięstwo, niesamowity bilans bramkowy, zwłaszcza jak przyjrzymy się ilości goli straconych! To ostatnie, to oczywiście ogromna zasługa zawodników z formacji defensywnych, ale by drużyna mogła wygrywać, potrzebny jest też skuteczny snajper i takim z pewnością jest Paweł. Kolejny jego dobry występ, znów napsuł sporo krwi defensorom rywali.

 

Śląsk Wrocław PRO 4 LIGA

 

Furorę w Czwartej Lidze robi zespół Europejskiego Funduszu Leasingowego. Komplet 12 punktów w czterech pojedynkach, dostarczył zawodnikom tej drużyny sporo powodów do satysfakcji. O Ich ostatnim pojedynku z QAD będzie się jeszcze długo wspominać. Warto podkreślić, że przed tym spotkaniem oba zespoły miały komplet punktów, a bramkę decydującą o zwycięstwie drużyna EFL zdobyła w 50 minucie! Nie mogła więc dziwić ogromna radość po końcowym gwizdku. Pozostałe dwa miejsca na podium zajmują inni debiutanci. Bosch do tej pory stracił tylko dwa punkty remisując z LC Corp, a Old Boys Alpina nie spodziewanie przegrała z drużyną Tyskie. W Czwartej Lidze nie ma już żadnego zespołu, który nie zdobyłby chociaż jednego punktu. 

 

Szóstka tygodnia - Czwarta liga

 

Wojciech Sztangret (Europejski Fundusz Leasingowy) – to był debiut Wojtka w bramce EFL. Od razu trafił na mecz na szczycie! Jego koledzy z pola spisali się świetnie w defensywie więc pracy nie miał bardzo dużo, ale w kluczowych momentach pokazał się z dobrej strony i kilka razy uratował drużynę z opresji.

 

Włodzimierz Mizia (KS Burza) – pierwsze słabsze występy tłumaczone były w obozie Burzy brakiem kogoś, kto wziął by na siebie ciężar gry. W starciu z Tyskie wreszcie wyłonił się lider. Mizia strzelając cztery bramki pokazał, że może rozwiązać problemy drużyny i w kolejnych spotkaniach powinno być już tylko lepiej!

 

Michał Bojanowski (LC Corp) – tęgie lanie swoim rywalom zaserwowali zawodnicy LC Corp! Właściwie w pojedynkę w niespełna kwadrans losy meczu przesądził Bojanowski. Michał potrzebował bowiem 12 minut by cztery razy umieścić piłkę w bramce!

 

Marek Jurasik (Europejski Fundusz Leasingowy) – jeden z głównych bohaterów tygodnia. Raz, że jego zespół wygrał, dwa że drużyna z kompletem punktów jest liderem tabeli, trzy że to właśnie on w meczu na szczycie strzelił zwycięską bramkę w ostatniej akcji meczu! A, jakby do tego dodać, że zrobił to głową, uderzając z niemal połowy boiska, to od razu mamy piękną laurkę!

 

Dawid Światek (Bosch) – zawodnicy Bosch szybciutko pozbierali się po stracie dwóch punktów w meczu z LC Corp i znów wrócili na zwycięską ścieżkę. Tradycyjnie już, znów kto inny grał pierwsze skrzypce. Tym razem kolegów do wygranej poprowadził strzelec czterech bramek Dawid Światek.

 

Dominik Gacka (Wolni Strzelcy) – Jego drużyna niemal od początku przegrywała, cały czas musieli gonić rywali. Dominik wobec braku Michała Duziaka był osamotniony w ataku, ale mimo to poradził sobie z defensywą Enstle i aż cztery razy wpisał się na listę strzelców. Tym samym pomógł drużynie w wywalczeniu jednego punktu!

 

Drużyna Tygodnia

 

Europejski Fundusz Leasingowy – chociaż wygrali na inaugurację, to ich występ ze SLASKnet na obserwatorach nie zrobił wrażenia. Z Enstle również w zwycięstwie w dużej mierze pomogli im kiksujący rywale, ale już zwycięstwo z EY pokazało, że dobre wyniki z poprzednich meczów nie mogą być przypadkiem. Teraz przyszło im mierzyć się z innym zespołem, który miał komplet punktów na koncie. Tą próbę nerwów i umiejętności zawodnicy EFL wygrali i po końcowym gwizdku mogli cieszyć się z pozycji samodzielnego lidera w tabeli Czwartej Ligi!

 

 

Bramkarz Tygodnia 

 

Grzegorz Suchar (The Reds) – początek spotkania w wykonaniu Grzegorza nie był najlepszy, wydawało się, że brakuje mu trochę pewności w interwencjach, ale rozkręcał się z minuty na minutę i druga część meczu była już teatrem jednego aktora. Tym aktorem oczywiście był bramkarz Redsów!

 

Zawodnik Tygodnia

 

Marek Konieczny (Alstom Power) – jeśli są tacy, którzy nadal twierdzą, że Alstom to Łukasz Deneka, to znaczy, że nie widzieli w akcji Marka Koniecznego. Spokój, opanowanie i niespotykana na amatorskich boiskach technika! W każdym jego zagraniu widać ogromne doświadczenie. Marek w środę po raz kolejny poprowadził Alstom do zwycięstwa!

 

Mecz Tygodnia

 

Europejski Fundusz Leasingowy – QAD 3:2

 

Mecz dwóch zespołów z kompletem punktów, pojedynek o pierwsze miejsce. Emocje sportowe i nie tylko. Niecodzienne bramki, żółte i czerwone kartki, zwroty akcji i rozstrzygniecie w ostatnich sekundach! Czego chcieć więcej?!

 

Liczba Tygodnia

 

100 – Alesio Minutiello i Dawid Kaliciński po raz setny punktowali w klasyfikacji kanadyjskiej!  

Autor: Szymon Mikołajczak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław