Wydarzenia

Ciężka praca na obozie. Nie tylko piłkarzy

2016-06-27 17:00:00
Od wczesnego ranka do późnego wieczora pracują fizjoterapeuci Śląska na obozie w Szamotułach.
Zawodnicy WKS-u przygotowują się do kolejnego ligowego sezonu. W Szamotułach trenują po dwa (a niektórzy trzy) razy dziennie. Najważniejszym miejscem dla nich stają się siłownia, boisko i… „masernia”. Pomieszczenie, w którym pracują fizjoterapeuci jest miejscem spotkań całej drużyny. Tutaj zawodnicy przychodzą, rozmawiają, żartują i regenerują się po treningach. A inni pracują… - Staramy się pomóc zawodnikom w szybszej regeneracji. Treningi są ciężkie, długie i nakładają się na siebie, bo są codziennie. Bez odpowiedniej opieki fizjoterapeutów zawodnicy nie byliby gotowi do gry – mówi Jarosław Szandrocho, specjalista Śląska w tej dziedzinie.
 
Piłkarze codziennie walczą o pierwszy skład, a ekipa „maserów” pierwszy skład ma zawsze taki sam: Jarek Szandrocho, Dawid Gołąbek i Krzysztof Bukowski. Ich trzech, a zawodników około 20… - Indywidualnie wychodzi po 7 graczy na głowę. Pracy jest dużo, również dlatego, że na obozie jesteśmy dostępni dla piłkarzy niemal 24 godziny na dobę. Zaczynamy wcześnie rano, kończymy późnym wieczorem – dodaje Jarek.
 
Praca fizjoterapeutów nie polega wyłącznie na pomocy w regeneracji zmęczonych mięśni, czy likwidowaniu odcisków lub urazów. – Wprowadzamy również trening prewencyjny, który ma za zadanie zapobieganie kontuzjom. Łączy on w sobie trening czucia głębokiego i stabilizację. Zawodnicy bardzo się do niego przykładają, my też, bo prewencja jest najważniejsza. Chcemy zapobiegać, zamiast później leczyć – zapowiada Dawid Gołąbek.
 
Na obozie w Szamotułach niczego Śląskowi nie brakuje. Piłkarze mogą korzystać z basenu, sauny, groty solnej, a w „masernii” stoją trzy stoły, na których odbywają się masaże i niewielkie zabiegi. – Zawodnicy korzystają też z zimnej wody, która przyspiesza regeneracje zmęczonych mięśni i stawów. Wchodzą do specjalnych beczek z wodą, dzięki czemu obniża się temperatura ciała, mocno rozgrzanego po treningu. Zwłaszcza w upale gaje to zawodnikom ogromna ulgę – kończą nasi „maserzy”. Kibicom ogromną ulgę sprawiają zaś zwycięstwa Śląska. I na to pracują teraz w Szamotułach piłkarze i cały sztab wrocławskiej drużyny.

A więcej o pracy fizjoterapeutów, na wesoło, dowiecie się z filmu pt. "Masernia":

 
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław