Co słychać u rywala: Widzew Łódź
„Widzewiacy” po dwudziestu spotkaniach zajmują 4. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy i mają na koncie 32 punkty. Niektórzy mogli zapomnieć, ale Widzew Łódź jeszcze w ubiegłym sezonie grał w Fortunie I Lidze, więc trzeba przyznać, iż taka postawa jest po prostu godna podziwu. Beniaminek marzy o grze w europejskich pucharach, choć na ten moment do miejsca premiowanego grą w kwalifikacjach do Ligi Konferencji UEFA, brakuje im czterech oczek.
Długo wyczekiwany powrót do Ekstraklasy wiązał się też z ogromnymi oczekiwaniami. Trener „Czerwonej Armii” – Janusz Niedźwiedź – bez wątpienia stanął na wysokości zadania. Czwarte miejsce po dwudziestu meczach to doprawdy fantastyczny wynik. Oczywiście, że do końca sezonu jeszcze dość długa droga, ale już teraz można pokusić się o stwierdzenie, że Widzew to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego roku.
Kluczową postacią łodzian jest były piłkarz Śląska Wrocław – Bartłomiej Pawłowski. 30-latek bez wątpienia jest jednym z najlepszych wzmocnień Widzewa w ostatnich latach. Jego wpływ na ofensywną postawę zespołu jest wręcz nieoceniony. Pawłowski przoduje w statystykach klubu, mając sześć bramek na koncie oraz dwie asysty. Najpierw pomógł Widzewowi w powrocie do Ekstraklasy, a teraz ciągnie klub na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
Warto też zwrócić uwagę na Marka Hanouska. 31-letni defensywny pomocnik bardzo dobrze radzi sobie w destrukcji i jest ważną postacią drugiej linii drużyny Janusza Niedźwiedzia. Nie ma wątpliwości, że bez Czecha defensywa Widzewa miałaby o wiele więcej pracy.
Marek Hanousek w sezonie 2022/23:
- dwie bramki
- 34 udane odbiory (drugi najlepszy wynik w lidze, zaraz po Victorze Garcii)
- 1,80 udanego odbioru na mecz (trzeci najlepszy wynik w lidze)
Niemniej początek rundy wiosennej pozostawia sporo do życzenia. „Widzewiacy” mają na koncie trzy remisy i to już teraz jest więcej niż w trakcie jesieni. Widowiskowe starcie z Pogonią 3:3 i raczej nieco rozczarowujące mecze z Jagiellonią (1:1) i Lechią oddaliły Widzew od upragnionego miejsca na podium.
Na ostatnie pięć meczów z Widzewem Śląsk odniósł trzy zwycięstwa i dwa razy zremisował. Liczymy na przedłużenie tej passy. Pierwszy gwizdek w Łodzi już w piątek o godzinie 20:30. Transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć na antenach Canal+ Sport.