Pawłowski: Lżej jest się nam przygotowywać

Za nami ostatnia przedmeczowa konferencja prasowa w tym sezonie. Pojawił się na niej trener Tadeusz Pawłowski i kapitan Śląska Wrocław Mariusz Pawełek. Przedstawiciele WKS-u odpowiadali na pytania dziennikarzy dotyczące ostatniego spotkania z Wisłą, najbliższego meczu z Pogonią i planów na przyszły sezon.

- Po meczu można się cieszyć i śmiać się z mojego dryblingu - zaczął od oceny starcia w Krakowie kapitan WKS-u Mariusz Pawełek. - Gdyby padła bramka, to byłoby fatalnie. Czułem, że się nudzicie na trybunach i musiałem taką sytuację odwalić. Tak pół żartem, pół serio. Od tego momentu coś tam w nas ruszyło i strzeliliśmy bramkę - dodawał bramkarz zielono-biało-czerwonych wspominając sytuację ze spotkania z Wisłą Kraków.

- Na pewno lżej jest przygotowywać się do meczu, gdy wszystkie karty w tym sezonu są rozdane. Bardzo się cieszę, że zajęliśmy w tej talii miejsce, które daje nam możliwość występów w Lidze Europy i fajną perspektywę na przyszłość - coś ciekawego, coś nowego. Cieszę się, że udało mi się przejść do historii jako zawodnik i trener Śląska grający w pucharach - dodawał Tadeusz Pawłowski oceniając końcówkę sezonu.

- Mecz z Pogonią to jednak kolejne ważne spotkanie - kontynuował opiekun Śląska Wrocław. - Jeśli chodzi o personalia, to występ Toma stoi pod znakiem zapytania, ale reszta jest zdrowia i nie mamy zawieszeń za kartki. Będziemy więc dysponować podobną kadrą jak w Krakowie. Wyprzedzając pytania, będę chciał od początku zaprezentować jakiegoś młodego zawodnika. Myślę, że nie będzie niespodzianki jeśli od początku zagrają któryś z trójki: Bartkowiak, Angielski, Dankowski - dodawał Tadeusz Pawłowski.

Zgromadzonych dziennikarzy interesowały również sprawy przyszłości Wojskowych, a najbardziej aspekt transferowy. Trener Pawłowski pozostawał w swych wypowiedziach bardzo tajemniczy. - Rozglądamy się już za wzmocnieniami. Rozmawiamy, są sprawy, które są blisko sfinalizowania, uważam, że ciekawe. Niedługo będziemy mogli powiedzieć coś oficjalnie - dyskretnie zaznaczał opiekun Trójkolorowych.