Wydarzenia

Pawłowski: Myślimy, by ściągnąć jeszcze dwóch graczy

2015-07-09 23:00:00
Po zwycięstwie 3:1 nad NK Celje i awansie do II rundy eliminacji Ligi Europy, Tadeusz Pawłowski opowiadał o zwycięskim dwumeczu, następnym rywalu - IFK Goeteborg - oraz o transferach.

Tadeusz Pawłowski: Uważam, że to zasłużone zwycięstwo i awans do następnej rundy. Mieliśmy dobry początek, potem byliśmy za daleko od przeciwnika. Wybiła nas z rytmu kontuzja Flavio - kradło się trochę nerwowości, niepewności. Powiedziałem w przerwie, że musi wrócić wiara i pewność siebie, dominacja nad przeciwnikiem. Bardzo ładnie się ułożyło - w pierwszej akcji po zmianie stron padł gol. Cieszę się, że mieliśmy sytuacje nie tylko po ataku pozycyjnym, ale także dzięki kontratakom. Gdyby w niektórych  zagrać dokładniej, można było strzelić więcej goli po kontrze. Rywal zagrał bardzo dobrze, nie było nam łatwo. Nie spodziewałem się, że zagrają aż tak dobry mecz, tak mądrze.

Flavio ma klopoty z poruszaniem, długo nie mógł się podnieść. Dostał dwa zastrzyki. Czekamy jeszcze, jutro będzie diagnoza. Myślę, że to silne uderzenie albo ucisk na nerw.

Cieszę się z awansu i nie mogę doczekać, aż wypróbuję nowych zawodników. Jeśli chcemy dorównac klubom z Europy, czy u nas w lidze, musi ta jakość być większa. Bardzo ważne, że już w kolejnej rundzie będziemy mieli dwóch nowych zawodników w kadrze.

Bartkowiakowi nie należy robić krzywdy wystawianiem go od początku. Nie jest gotowy na grę w pełnym wymiarze czasowym. Trzeba indywidualnie go prowadzić, żeby przy dużym zmęczeniu nie odniósl urazu. To wielki talent, widzimy to, ale musimy umiejętnie go wprowadzać. Będą naciski, by grał, ale musimy wytrzymać ciśnienie.

Może w niedzielę polecę na mecz Goeteborga, albo ktoś inny z klubu. Ale musimy to podzielić, bo jeszcze jest konferencja PZPN, treningi w klubie. Ze Szwedami będą inne mecze. Trzeba więcej wyrachowania, więcej taktyki i jakości. Żeby dorównać zespołowi, który gra dużą rolę w szweckiej lidze - musimy zagrać na naprawdę wysokim poziomie, stać nas na to. Musimy znaleźć optymalne ustawienie i mieć zmienników.

Ceny polskich zawodników są bardzo wysokie. Rozmawialiśmy z wieloma chłopcami w Polsce, a ich wyjściowe żądania finansowe zaczynają się od 15 tys. euro. Dlatego tak długo trwa szukanie. Gdybyśmy byli w stanie zapłacić takie pieniądze, to zawodnik już by był. Z polskich zawodników kontaktowaliśmy się m.in. z Bilińskim. Ja ściągnąłbym jeszcze jednego defensywnego pomocnika. Na pewno będzie potrzeba dużo rotacji - np. już za chwilę gramy z Goeteborgiem i Legią i by obrze się zaprezentowac w obu meczach, trzeba szerokiej ławki. Myślimy, by ściągnąć jeszcze dwóch zawodników.

Ja chciałbym ściągnąć jeszcze jednego defensywnego pomocnika i dwóch napastników. Jednego doświadczonego i jednego młodego, utalentowanego. Jesień będzie mordercza - rozstrzygną się puchary, zagramy dużo meczów w lidze - musimy mieć kim rotować. Poszły zapytania, też o wypożyczenia, o konkretnych zawodników. Mam nadzieję, że uda nam się załatwić tak, jak z Gecovem - że media dowiedzą się dopiero po podpisaniu kontraktu.


Czy gramy u siebie, czy w Goeteborgu - będziemy grać o zwycięstwo. Może minimalnie lepiej, że pierwszy mecz gramy u siebie, ze względu na podróż i regenerację przed Legią. Każdego można pokonać, oczywiście w rożnych proporcjach - jakbyśmy na 10 meczów z Bayernem czy Barceloną jeden zremisowali, to byłby wielki sukces. Dziś na stadionie oglądali nas ludzie z Goeteborga, my ich na pewno wkrótce też oglądniemy.
Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław