Wydarzenia

Romuald Szukiełowicz: Najważniejsze to chcieć

2015-12-08 13:50:00
4
- Piłkarze mają chcieć wygrywać i wierzyć, że stać ich na to. Najważniejsze to jest „chcieć”, bo „umieć” to się można nauczyć - mówił na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami nowy trener Śląska Wrocław Romuald Szukiełowicz.

Romuald Szukiełowicz został dziś oficjalnie przedstawiony dziennikarzom jako szkoleniowiec Śląska Wrocław. Lokalni żurnaliści mieli pierwszą okazję, by zapoznać się z pierwszymi wrażeniami trenera na temat rozpoczętej właśnie po raz trzeci pracy w WKS-ie.

 

- W momencie, gdy dowiedziałem się, że jest taka opcja, że Zarząd chce ze mną rozmawiać - to pierwszy telefon wykonałem do Tadeusza Pawłowskiego. Powiedział mi, że trzyma za mnie kciuki i życzy powodzenia - relacjonował kulisy podpisania umowy do końca sezonu z opcją przedłużenia trener Romuald Szukiełowicz.

 

Nowy szkoleniowiec w pierwszym kontakcie z dolnośląskimi dziennikarzami zdradzał również jak wyglądało jego spotkanie z zawodnikami Śląska Wrocław.

 

- Wczoraj mieliśmy spotkanie z piłkarzami, na którym przedstawiłem im jak ja to widzę. Jak ma funkcjonować zespół, jakie zasady mają być przestrzegane. Zawodnicy zrobili test socjometryczny, który pozwoli mi w bardzo krótkim czasie dowiedzieć się o tym co dzieje się w zespole. Liczę, że gracze podeszli do tego poważnie i te informacje będę mógł traktować jako bezcenne - mówił Romuald Szukiełowicz. - Piłkarze muszą poczuć się odpowiedzialni za to co robią i trzeba im zaufać. Każdy musiał też przedstawić swój skład w najsilniejszej wersji. Moim zadaniem jest niedopuszczenie, aby było im wszystko jedno. Mają chcieć wygrywać i wierzyć, że stać ich na to. Najważniejsze to jest „chcieć”, bo „umieć” to się można nauczyć - dodawał nowy szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych.

 

- Oglądając ostatnie mecze widzę, że tutaj nie ma wojowników. A przynajmniej nie pokazywali się na boisku. To zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę, mają dobre lub bardzo dobre umiejętności czysto piłkarskie. Brakuje jednak zmuszenia ich do pewnych określonych działań - do wojny na boisku: agresji, waleczności. Jeżeli dołożą to, czego ja oczekuję, to na pewno przekonamy się, że ich umiejętności nie są na drugą ósemkę - analizował swoich nowych podopiecznych Romuald Szukiełowicz.

 

Najnowszy trener WKS-u odnosił się również do składy swojego sztabu.

 

- Każdy szkoleniowiec dobiera sobie ludzi, do których ma zaufanie. Ja współpracowników szukałem pod względem charakteru. Oni mają reprezentować sobą to, czego wymagam od piłkarzy. Mandziejewicz robił wślizgi na pachwiny i grał w lankach. Występował w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i wie o co chodzi oraz umie to przekazać - dodawał trener Szukiełowicz.

 

Wśród pytań stawianych nowemu szkoleniowcowi Śląska poza tymi związanymi z najświeższymi wydarzeniami pojawiały się również te dotyczące przyszłości. Romuald Szukiełowicz skupiał się jednak najbardziej na obecnej sytuacji Trójkolorowych.

 

- Myślę na razie o najbliższym meczu w piątek, jak zrobić, żeby go wygrać. O zimie pomyślimy po zakończeniu rundy. Czekają nas dwa mecze w lidze i jeden pucharowy, który może nam dać awans do półfinału PP. Trzeci raz przychodzę do mojego klubu, tu na tym boisku nauczyłem się paru rzeczy i wiem jak to wszystko tu funkcjonowało i funkcjonuje. Za każdym razem przychodziłem tu w niekorzystnej sytuacji i z niej wychodziliśmy - kończył z optymizmem nowy trener Śląska Wrocław.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław