Sparingowa porażka z Chrobrym

Sztab szkoleniowy, aby zachować rytm meczowy podczas przerwy na starcia reprezentacyjne, zdecydował się na zorganizowanie meczu towarzyskiego z Chrobrym Głogów. Przy Oporowskiej lider PKO BP Ekstraklasy w mocno eksperymentalnym składzie podejmował więc 14. ekipę rozgrywek Fortuna 1. Ligi.

Spotkanie bardzo ambitnie rozpoczęli piłkarze z Głogowa. Chrobry grał dobrze w odbiorze i już w 6. minucie przeprowadził skuteczną akcję. Po wyprowadzeniu kontry piłka trafiła do Szymona Bartlewicza. Ten pociągnął atak prawą stroną i mocnym strzałem po ziemi pokonał Kacpra Trelowskiego.

W kolejnych minutach wrocławianie częściej byli przy piłce, ale brakowało kreowania dobrych okazji do zdobycia bramki. Aktywny na lewej stronie był Mateusz Żukowski. Pomocnik WKS-u w 15. minucie po ładnym dryblingu zszedł do środka i przymierzył, jednak jego uderzenie okazało się niecelne.

Dziesięć minut później akcję ładnym zagraniem rozpoczął Michał Wróblewski. Niedawno debiutujący w kadrze meczowej zawodnik szybko rozegrał piłkę z Patrickiem Olsenem i Michałem Rzuchowskim. Wojskowi zbliżyli się do pola karnego Chrobrego, ale ostatnie podanie zdołali przejąć defensorzy rywali.

Kibice zgromadzeni przy Oporowskiej doczekali się bardzo ładnej akcji WKS-u w 30. minucie. Piłkę dobrze rozprowadził Patrick Olsen. Duńczyk zgrał do Michała Rzuchowskiego, a ten wypatrzył Piotra Samca-Talara. Pomocnik Śląska w pięknym stylu doprowadził do wyrównania.

Kolejny fragment gry należał do wrocławian. To Śląsk przeważał i tworzył sobie okazje. Najpierw groźnie skrzydłem ruszył Kenneth Zohore, jednak jego dośrodkowanie nie znalazło adresata. W 39. minucie z kolei po kolejnej dobrej akcji uderzył Patrick Olsen. Karol Dybowski był na posterunku.

Jeszcze groźniej pod bramką głogowian było w 41. minucie. Po dośrodkowaniu próbowali Yehor Matsenko i Kenneth Zohore. Bliżej zdobycia gola był napastnik Wojskowych. Po bardzo mocnym uderzeniu piłka odbiła się od słupka.

W drugą połowę obie ekipy weszły z dużym animuszem. Śląsk zaczął ofensywnie. Tak, jak kończył pierwszą połowę. W 55. minucie gospodarze drugi raz znaleźli drogę do siatki Chrobrego. Patryk Szwedzik dryblował na prawej stronie i znalazł Patryka Klimalę w polu karnym. Niedawno zakontraktowany napastnik wyprowadził WKS na prowadzenie.

Wrocławianie nie cieszyli się długo z wyniku 2:1. Po 10 minutach znów mieliśmy remis przy Oporowskiej. Chrobry znów pokazał, że dobrze czuje się w grze z kontry. Dobre podanie wykorzystał Rafał Wolsztyński, który wygrał pojedynek sam na sam z Hubertem Śliczniakiem.

Następnie kibice oglądali dużo walki w środku pola, a groźnych sytuacji było niewiele. Wrocławianie spróbowali zdobyć trzecią bramkę w 78. minucie. Wprowadzony Marcel Zylla zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, jednak minimalnie chybił.

W 82. minucie to głogowianie znaleźli sposób na zdobycie trzeciej bramki. Ponownie dobre dogranie otrzymał Rafał Wolsztyński. Napastnik Chrobrego znów nie dał szans bramkarzowi Śląska.

W końcówce wrocławianie poszukiwali wyrównującej bramki, ale bezskutecznie. Chrobry zakończył sparing zwycięstwem.

 
Kolejny mecz w PKO BP Ekstraklasie Śląsk rozegra 27 października w Radomiu. Następnie czeka nas #KompletNaŚląsk2 i starcie z mistrzami Polski z Częstochowy. 9 grudnia WKS rozegra natomiast pojedynek z Koroną Kielce. Bilety na ten mecz są już dostępne TUTAJ.

Śląsk Wrocław – Chrobry Głogów 2:3 (1:1)

Bramki:

0:1 Szymon Bartlewicz 6’

1:1 Piotr Samiec-Talar 30’

2:1 Patryk Klimala 55’

2:2 Rafał Wolsztyński 65’

2:3 Rafał Wolsztyński 82’

Śląsk: Trelowski (62’ Śliczniak) – Konczkowski (62’ M. Kurowski), Paluszek, Matsenko (46’ Janasik), Wróblewski, Samiec-Talar (46’ Nahuel), Olsen (46’ Szwedzik), Rzuchowski, Żukowski (62’ Zylla), Zohore, Klimala (62’ Lutostański)

Chrobry: Dybowski – Michalec, Zarówny, Estigarriibia, Mandrysz, Plewka, Biel, Paz, Bartlewicz, Tupaj, Wojtyra oraz Machaj, Stuglis, Bogusz, Hanc, Wolsztyński, Malczuk, Korolewicz, Tabiś

Sędziował: Kornel Paszkiewicz