Środowa prasa o Śląsku Wrocław

Gazeta Wrocławska - Nad Milą cisza, Dudu i Machaj zdrowieją

Póki co, nad Sebastianem Milą cisza, chociaż pewnie kolejny odcinek serialu „Lechia chce pomocnika Śląska Wrocław" będziemy oglądać po ostatnim meczu w tym roku. Wtedy tak naprawdę zaczną się poważne rozmowy transferowe.  Na razie Śląsk Wrocław przygotowuje się do piątkowego meczu z Zawiszą Bydgoszcz na wyjeździe. Wszystko zaczęło się nie najszczęśliwiej, bo tuż po zakończeniu spotkania z Pogonią Szczecin do szpitala - prosto ze stadionu - na badania pojechali Mateusz Machaj i Dudu.  U Machaja podejrzenia były poważne - złamanie nogi. Na szczęście diagnoza wykazała tylko krwiaka i niewykluczone, że do piątku wszystko się zagoi. Oczywiście jak zawsze w takim przypadku do działania rzucono... pijawki.  Dudu podczas meczu podszedł do rzutu wolnego, uderzył i padł na murawę. Kontuzja mięśnia dwugłowego nie okazała się jednak poważna i niewykluczone, że do piątku da się go postawić na nogi.

Przegląd Sportowy - Śląsk szuka centymetrów

Tadeusz Pawłowski ma jeden z najniższych zespołów w lidze. (…) - Nie mamy kim. straszyć przy stałych fragmentach gry. Brakuje nam piłkarzy, którzy mieliby przynajmniej 185 centymetrów wzrostu - szczerze przyznaje trener Śląska. Problem zaczyna być poważny. Zmienił nawet ostatnio sposób myślenia sztabu szkoleniowego. Od ponad dwóch tygodni ze Śląskiem trenuje Bartosz Machaj, młodszy brat Mateusza. Tadeusz Pawłowski otwarcie mówi, że „wciąż zastanawia się, co z nim zrobić". To ciekawy piłkarz, tylko... niski. Ma zaledwie 175 cm wzrostu, więc nie wiadomo, czy jest sens go pozyskiwać. (…) W porównaniu z sytuacją sprzed roku drużyna pod względem wysokości wygląda, jakby ktoś przejechał po niej kosiarką. Odeszło aż pięciu piłkarzy mierzących powyżej 185 cm (Adam Kokoszka, Oded Gavish, Luboś Adamec, Przemysław Kaźmierczak oraz Sylwester Patejuk). Szóstym, niewiele niższym od tego kwintetu, był Dalibor Stevanović (183 cm). (…)  - Liczę, że powrót do gry Marco Paixao zwiększy nam pole manewru. Portugalczyk jest nie tylko groźny z przodu, ale może też popracować w defensywie - podkreśla trener Pawłowski.

Wroclaw.sport.pl - Czy kontuzjowani Machaj, Hołota i Dudu będą mogli zagrać w meczu Śląska z Zawiszą?

Kontuzjowani ostatnio Tomasz Hołota, Mateusz Machaj i Dudu Paraiba najprawdopodobniej będą do dyspozycji trenera Śląska na piątkowe spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz. Machaj i Dudu urazów nabawili się w ostatnim meczu z Pogonią Szczecin. Brazylijczyk kontuzji mięśnia dwugłowego doznał przy wykonywaniu rzutu wolnego. Boisko opuścił na noszach. Dużo poważniej wyglądał uraz Mateusza Machaja. Zawodnik Śląska zszedł z murawy chwilę po brutalnym wślizgu rywala. Wrocławski stadion opuszczał z podejrzeniem złamania kości strzałkowej. Po dodatkowych badaniach w szpitalu okazało się, że kontuzje obu graczy nie są tak poważne jak początkowo przewidywano. Brazylijczyk przy strzale naciągnął mięsień, a na nodze Machaja pojawił się tylko krwiak. Klubowi fizjoterapeuci poradzili z nim sobie, wykorzystując popularne przy Oporowskiej pijawki lekarskie. Z kolei Tomasz Hołota problemy ze zdrowiem zgłosił jeszcze przed meczem z Pogonią. Zawodnik Śląska narzekał na ból w okolicach ścięgna Achillesa. Trener wrocławskiej drużyny Tadeusz Pawłowski wolał nie ryzykować i na środku obrony wystawił Mariusza Pawelca. Wrocławianie zremisowali 1:1, a Pawelec zaprezentował się nieźle. Na najbliższe spotkanie z Zawiszą Hołota będzie już gotowy. We wtorek brał udział w zajęciach z drużyną.