Środowy przegląd mediów o Śląsku Wrocław

Przegląd Sportowy - Na Wisłę zaproszą dzieci

Klub po raz jedenasty ogłosił akcję „Dzieci na stadionie – uczymy się dopingu”. Na mecz z Wisłą Kraków (29 kwietnia) Śląsk wpuści za darmo zorganizowane grupy ze szkół i placówek opiekuńczo-wychowawczych. W dotychczasowych dziesięciu akcjach mecze wrocławian obejrzało około 50 tysięcy dzieci.

Wroclaw.sport.pl - Dlaczego Premier League przegrywa? "W Anglii uczą tylko, jak piłkę przyjąć i daleko kopnąć" (rozmowa z Tomem Hateleyem)

Szkocja to może niekoniecznie najlepszy przykład, ale kolejne lata twojej kariery to już wyjazd poza Wyspy. Niezbyt wielu Anglików się na to decyduje.

W stu procentach doradzałbym każdemu, by taką przeprowadzkę zaryzykował wiedząc, że będzie tu grał. Jeśli chcą trafić do League Two, czy na niższy poziom i tam grać, to OK, rozumiem, ale ja osobiście zawsze wolałbym pójść do najwyższej ligi w Szkocji czy gdzieś w Europie. To ukształtowało moją karierę, dzisiaj na pewno bym tu nie siedział, gdyby tak się nie stało. Wyjazd do Motherwell był najlepszym, co mogło mnie spotkać.

(...)

Wracając do angielskich klubów... Nie idzie im w europejskich pucharach w ostatnich latach. Tylko Chelsea w trzech sezonach dotarła do półfinału Ligi Mistrzów. Skąd tak słabe wyniki?

To skomplikowana sprawa. Ja wyjechałem na kontynent, by poprawić techniczną stronę mojej gry. Jako Anglik dostrzegam, że w Europie futbol jest oparty bardziej na posiadaniu piłki, budowaniu akcji, cierpliwości w rozegraniu, szukaniu tego odpowiedniego prostopadłego podania... A Premier League, może już nie tak bardzo jak jeszcze kilka lat temu, gdy grało mniej obcokrajowców, to gra bardziej bezpośrednia, jednowymiarowa. Zagraj podanie, staraj się wygrać piłkę wysoko na połowie rywala i atakuj - tak to mniej więcej wygląda u większości drużyn. A patrząc na to, jak gra Bayern czy Barcelona... Dla mnie to jest droga do przyszłości futbolu, to właśnie trenerzy z Europy kontynentalnej mają odpowiednie wyobrażenie o szkoleniu młodzieży. Dobrze by było, gdyby w Anglii też tak szkolono w akademiach, uczono tego sposobu gry, a nie po prostu kopania piłki w określonym kierunku czy w wyznaczoną strefę. Ja dostrzegam większe znaczenie w prostych, krótkich podaniach, utrzymywaniu się przy piłce i spokoju, komforcie w jej operowaniu. Wiem, że są angielskie drużyny, które tak grają, sam typowałem, że to Chelsea wygra w tym roku Ligę Mistrzów - do momentu jak tydzień temu z niej odpadła. Ale sprowadzając zagranicznych piłkarzy, oczekujesz od nich takiego stylu, problem leży bardziej w szkoleniu Anglików do inteligentnej gry.

Cały wywiad na stronie wroclaw.sport.pl

Wroclaw.sport.pl - Dla kogo oni grają? Piękne partnerki piłkarzy Śląska

WAGs to akronim stworzony przez bulwarową prasę na Wyspach Brytyjskich, określający żony i dziewczyny (z ang. wives and girlfriends) angielskich piłkarzy. Najbardziej znanymi WAGs na świecie są Victoria Beckham - żona Davida Beckhama, Shakira - dziewczyna obrońcy Barcelony Gerarda Pique oraz Sara Carbonero - partnerka bramkarza Realu Madryt Ikera Casillasa. My, we Wrocławiu także mamy swoje WAGs. Oto one...

Galeria zdjęć dostępna po kliknięciu: TUTAJ

Fakt - Nie wiadomo, kiedy wróci Droppa

Pomocnik Śląska ma uraz kręgosłupa, który trudno wyleczyć. - Chodzę na rehabilitację do kliniki doktora Andrzeja Czamary. Może będzie lepiej za dwa dni i wrócę do treningów, a może potrwa to tydzień albo i dłużej - mówi Lukas Droppa (26 l.). Jeden z najlepszych graczy Śląska ma problem z kręgosłupem.

Nie ma gwarancji, ze przerwa w rozgrywkach okaże się dość długa, by piłkarz zdążył się wyleczyć i dojść do formy na mecz z Podbeskidziem. Droppa zaczął się skarżyć na bóle pleców podczas pucharowo-ligowego serialu z Legią. Opuścił dwa ostatnie spotkania ligowe. To spory problem dla Śląska. Czech jesienią był jednym z najlepszych defensywnych pomocników w lidze. Na wyjaśnienie sytuacji czeka także zarząd Śląska. Zawodnik ma kontrakt tylko do czerwca, jednak klub dysponuje możliwością przedłużenia umowy o kolejny rok, gdyby piłkarz grał odpowiednio dużo. Droppa już prawie wyrobił wymaganą boiskowa normę.