Trener Jagieła: Wyciągamy wnioski z ostatnich meczów
2023-10-05 07:00:00
Kobiecy Śląsk Wrocław przegrał dwa spotkania z rzędu z rywalami z dolnej części tabeli. Przed wrocławiankami teraz ważne spotkanie z AZS-em UJ Kraków, które odbędzie się w sobotę, 7 października o godzinie 12:00 na Kłokoczycach. - Mamy zespół o ogromnym potencjale, mamy swoją jakość i argumenty, potrzebujemy jedynie utrzymać dłużej dobre momemty gry - mówi szkoleniowiec Śląska, Piotr Jagieła.
Za Wami dwa mecze z rywalami z dolnej części tabeli, oba wyraźnie przegrane. Z czego to wynika?
Przegraliśmy dwa mecze z zespołami, z którymi teoretycznie powinniśmy wygrać. Były to dwa inne spotkania. W starciu z Pogonią Tczew źle reagowaliśmy na zmienione założenia taktyczne przeciwnika oraz na stracone bramki. Zaczęliśmy dobrze, ale po prostym błędzie przy golu na 1:1 trochę przygasnęliśmy, a przeciwnik dołożył kolejne trafienie. Z każdą kolejną bramką traciliśmy wiarę w to, jak chcemy grać i w to, że możemy powstrzymać taką zawodnczkę, jak Magdalena Sobal.
W meczu z Rekordem postawiliśmy na większą intensywność w pressingu wysokim, stąd zmiana ustawienia i dołożenie na stałe trzeciej zawodnczki na połowie przeciwnika. Plan był dobry, przeważaliśmy, tworzyliśmy sytuację. Brakowało nam jedynie postawienia kropki nad i. Jedno rozpaczliwe wybicie przeciwnika, nasz błąd i tracimy bramkę na 0:1. W tym meczu reagowaliśmy dobrze, ale za każdym razem brak skuteczności pod bramką przeciwnika nie dawał nam gola, a błąd w naszym polu karnym powodował stratę kolejnej bramki.
Teraz starcie z AZS-em UJ Kraków, które też łatwe nie będzie. Na co zwracacie uwagę przed tym meczem?
Starcie z AZS-em Kraków nie będzie należało do łatwych, w zespole w porównaniu do poprzednich lat nastąpiło sporo zmian, ale trzon doświadczonych zawodnczek na czele z Karoliną Klabis, Anną Zapałą i Weroniką Wójcik pozostał. To ogromna jakość tego zespołu. Jak zawsze dokonaliśmy analizy przeciwnika, ale chcemy skupić się na sobie, naszym modelu gry, pewności siebie zawodniczek. To dziewczyny o ogromnym potencjale, mamy swoją jakość i argumenty, potrzebujemy jedynie utrzymać dłużej dobre momemty gry.
Mecz meczowi nie jest równy, w piłce nożnej jest tak, że możemy wszystko zaplanować, mieć rozwiązanie na każde działanie przeciwnika, ale piłka nożna to sport o dużej zależności od przypadkowych działań. Jedna akcja, kiks, czasami uderzenie życia przeciwnika, powoduje zmianę układu gry. Potrzebujemy wiary w to, że nasza praca przyniesie efekt w postaci gola i zwycięstwa, nawet jeśli coś nie idzie po naszej myśli. Taka seria gier to dla nas coś nowego, ale wyciągamy z tego wnioski, uczymy się na będąch. Pracując tak sumiennie i ciężko, jak obecnie, będziemy w stanie zagrać całe spotkanie tak samo, jak zagraliśmy drugą połowę meczu w Koninie.
Przegraliśmy dwa mecze z zespołami, z którymi teoretycznie powinniśmy wygrać. Były to dwa inne spotkania. W starciu z Pogonią Tczew źle reagowaliśmy na zmienione założenia taktyczne przeciwnika oraz na stracone bramki. Zaczęliśmy dobrze, ale po prostym błędzie przy golu na 1:1 trochę przygasnęliśmy, a przeciwnik dołożył kolejne trafienie. Z każdą kolejną bramką traciliśmy wiarę w to, jak chcemy grać i w to, że możemy powstrzymać taką zawodnczkę, jak Magdalena Sobal.
W meczu z Rekordem postawiliśmy na większą intensywność w pressingu wysokim, stąd zmiana ustawienia i dołożenie na stałe trzeciej zawodnczki na połowie przeciwnika. Plan był dobry, przeważaliśmy, tworzyliśmy sytuację. Brakowało nam jedynie postawienia kropki nad i. Jedno rozpaczliwe wybicie przeciwnika, nasz błąd i tracimy bramkę na 0:1. W tym meczu reagowaliśmy dobrze, ale za każdym razem brak skuteczności pod bramką przeciwnika nie dawał nam gola, a błąd w naszym polu karnym powodował stratę kolejnej bramki.
Teraz starcie z AZS-em UJ Kraków, które też łatwe nie będzie. Na co zwracacie uwagę przed tym meczem?
Starcie z AZS-em Kraków nie będzie należało do łatwych, w zespole w porównaniu do poprzednich lat nastąpiło sporo zmian, ale trzon doświadczonych zawodnczek na czele z Karoliną Klabis, Anną Zapałą i Weroniką Wójcik pozostał. To ogromna jakość tego zespołu. Jak zawsze dokonaliśmy analizy przeciwnika, ale chcemy skupić się na sobie, naszym modelu gry, pewności siebie zawodniczek. To dziewczyny o ogromnym potencjale, mamy swoją jakość i argumenty, potrzebujemy jedynie utrzymać dłużej dobre momemty gry.
Czego potrzeba, żebyście zagrali tak, jak z Medykiem Konin w drugiej połowie? Drugie 45 minut w starciu z Medykiem wygraliście 4:0 i odwróciliście wynik spotkania.
Mecz meczowi nie jest równy, w piłce nożnej jest tak, że możemy wszystko zaplanować, mieć rozwiązanie na każde działanie przeciwnika, ale piłka nożna to sport o dużej zależności od przypadkowych działań. Jedna akcja, kiks, czasami uderzenie życia przeciwnika, powoduje zmianę układu gry. Potrzebujemy wiary w to, że nasza praca przyniesie efekt w postaci gola i zwycięstwa, nawet jeśli coś nie idzie po naszej myśli. Taka seria gier to dla nas coś nowego, ale wyciągamy z tego wnioski, uczymy się na będąch. Pracując tak sumiennie i ciężko, jak obecnie, będziemy w stanie zagrać całe spotkanie tak samo, jak zagraliśmy drugą połowę meczu w Koninie.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Adriana Ficek
Zobacz również
2024-04-27
Tylko remis w Krakowie | Piłka Kobiet
2024-04-24