Wydarzenia

W czwartkowej prasie o Śląsku Wrocław

2014-09-18 09:16:42
Zapraszamy na przegląd czwartkowych gazet. Z dzisiejszej prasy wybraliśmy najciekawsze informacje dotyczące Śląska Wrocław.

Przegląd Sportowy - Chuchają na Milę  

 

Sebastian Mila we wtorek trenował tylko indywidualnie. Podobnie byto przed meczem z Legią, kiedy dwa dni nie ćwiczył z kolegami. - To nie żadna kontuzja. Wrócił ze zgrupowania kadry przemęczony i miał inny program zajęć - tłumaczy trener Tadeusz Pawłowski. Szkoleniowiec stara się tak dobierać ćwiczenia, aby piłkarzom nie przytrafiały się typowo zmęczeniowe kontuzje. To ważne, bo trener nie robi zmian w wyjściowej jedenastce i piłkarze muszą odpoczywać. Wiele wskazuje na to, że w piątek z Koroną wystawi ten sam skład co z Jagiellonią. Zmiany są spodziewane dopiero w pucharowym spotkaniu z Widzewem. - Mamy w kadrze 15-16 zawodników, którzy mogą w każdej chwili wejść na boisko i nie obniżą jakości naszej gry - dodaje opiekun Śląska. 

 

Gazeta Wyborcza - Śląska wulkan optymizmu (rozmowa z Flavio Paixao)

 

Śląsk po przegranym 3:4 meczu z Legią jest silniejszy ze względu na pokaz dobrej gry czy słabszy, bo mimo stylu nie zdobył w Warszawie choćby punktu?  

Jesteśmy teraz mocniejsi. Tak jak byliśmy mocniejsi na boisku od Legii. Pokazaliśmy, że możemy pokonać każdego, że potrafimy grać fajną piłkę. Że nasza praca przynosi efekty. Wszystkim, którzy oglądali ten mecz na stadionie czy w telewizji, musiał się on podobać. Zdominowaliśmy Legię przez 75 minut. Gdyby spotkanie trwało 10 minut więcej, to wywalczylibyśmy remis albo nawet zwycięstwo.

 

A jednak zanotowaliście porażkę. To nie jest dołujące?  

Jasne, że po ostatnim gwizdku ogarnęła nas frustracja i smutek. To naturalne, bo o naszej przegranej zdecydowały detale. Staramy się jednak cały czas wierzyć w siebie, myśleć pozytywnie i iść do przodu. Ta drużyna ewidentnie się rozwija, rośnie w siłę. Śląsk to jeden z najlepszych zespołów w Polsce.  

 

Jeden z trzech najlepszych czy raczej pięciu najlepszych? 

Trudno powiedzieć, nie skupiam się na tym. Chcemy grać mecz za meczem, co tydzień walczyć o trzy punkty, a co to przyniesie na koniec, zobaczymy. Dziś jesteśmy na szóstej pozycji, jutro możemy być wyżej. Z pewnością mamy wąską kadrę, ale mimo to chcemy osiągnąć jak najwięcej. Jakość w tym zespole jest. A czy będzie nas więcej, pewnie okaże się dopiero w styczniu. Sezon jest długi - jasne więc, że im szerszą posiadasz kadrę, tym lepiej.

 

(…)

 

O pozytywne myślenie łatwiej chyba teraz, gdy strzela pan bramki. Wcześniej trochę ich brakowało.  

Nie patrzę na to w ten sposób. Zawsze staram się pomóc zespołowi. Na boisku jest nas jedenastu. Jeśli ja nie strzelę gola, ale zrobi to ktoś inny i wygramy - to w porządku. Uważam, że dobrze graliśmy już w zeszłym sezonie, teraz też gramy dobrze - możemy być więc zadowoleni. Naprawdę nie jestem osobą, która by się zamartwiała czy denerwowała, jeśli nie strzeli gola. Tak to już w piłce jest - raz strzelisz, raz nie - raz przegrasz, raz wygrasz.  

 

Ewidentnie lepiej spisuje się pan jednak w roli skrzydłowego niż środkowego napastnika.  

To prawda, że jest mi teraz łatwiej. Nigdy nie grałem jako typowa dziewiątka. Trener tak jednak zdecydował, więc się podporządkowałem. Dla dobra zespołu. Na skrzydle idzie mi zdecydowanie lepiej. Wolę grać przodem do bramki niż tyłem - lubię się rozpędzić, wejść w drybling. Jako skrzydłowy mogę to zrobić.

 

Fakt - Znakomita forma Tomasza Hołoty

 

Kiedy Tomasz Hołota (23 l.) po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją zaczął grać na środku obrony, kibice podchodzili do tego z zaskoczeniem. Dzisiaj nikt się już nie dziwi, bo zawodnik na nowej pozycji gra bardzo dobrze. Przez całą drugą połowę sezonu 2013/14 Hołota nie miał kontaktu z futbolem. Leczył bowiem złamaną kość śródstopia. Niespodziewanie zawodnik imponuje teraz przygotowaniem motorycznym i wytrzymałościowym. Pod względem piłkarskim również nie ma się do czego przyczepić. - Był taki moment podczas treningów z naszym specjalistą od przygotowania motorycznego Markiem Świdrem, że naprawdę miałem już dość. Dopiero teraz, z perspektywy czasu, widać, jak dobra robota została wykonana. Niby to powinna być w profesjonalnym futbolu oczywistość, ale ani w GKS Katowice, ani później przy Konwiktorskiej nie zetknąłem się z tym, że w sztabie jest trener, który pracuje indywidualnie z zawodnikami tylko i wyłącznie pod kątem motoryki - mówi Hołota, który swoimi występami wywalczył pewne miejsce w podstawowym składzie Śląska.

 

Fakt - Z Oporowskiej do reprezentacji

 

Członek sztabu szkoleniowego Śląska Łukasz Becella będzie pracował przy reprezentacji Polski U-18, trenowanej przez Rafała Janasa. Asystent Tadeusza Pawłowskiego nie opuszcza jednak wrocławskiego klubu. Będzie godził pracę w Śląsku i przy polskiej kadrze juniorów, gdzie także ma pełnić funkcję asystenta.

 

Fakt - Promocyjnie na Koronę

 

Śląsk przed meczem z Koroną po raz kolejny uruchomił akcję dla osób, które do tej pory nie widziały meczu ekstraklasy we Wrocławiu. Każdy kibic, który już byt na meczu Śląska, może do swojej wejściówki dokupić maksimum dwa bilety dla debiutantów, płacąc za każdy 10 zł (oferta dotyczy trybuny C). Z okazji obchodów „Dni Seniora - Wrocław 2014" każda osoba, która ukończyła 65 lat, wejdzie za 10 zł na sektor rodzinny.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław