W środowej prasie o Śląsku Wrocław

Gazeta Wyborcza - Biliński głodny goli

Biliński zdobył pierwszą bramkę w niedzielnym meczu z Termalicą Bruk-Betem Nieciecza, wygranym przez wrocławian 2:0. Na listę strzelców wpisał się w ostatniej akcji pierwszej połowy, wykorzystując dokładne podanie od Flavio Paixao. Jego radość była ogromna. W końcu swojego ostatniego gola w ekstraklasie strzelił dawno - 25 kwietnia2009 r., w meczu z Jagiellonią Białystok. Wtedy nikt we Wrocławiu nie spodziewał się, że wychowanek klubu na kolejne trafienie będzie musiał czekać aż 2287 dni. (…)

Biliński początek w Śląsku miał jednak słaby. Na boisku, przy wielkim aplauzie publiczności, po raz pierwszy pojawił się w zremisowanym 0:0 meczu z IFK Goeteborg w eliminacjach do Ligi Europy. Nie zachwycił, zresztą podobnie jak w rewanżu w Szwecji oraz pojedynkach ligowych z Legią Warszawa i Pogonią Szczecin.  Zaczęły pojawiać się głosy, że Biliński nie pasuje do koncepcji trenera Tadeusza Pawłowskiego. Ze w Śląsku dla typowego snajpera, odpowiedzialnego wyłącznie za wykańczanie akcji, nie ma miejsca, co zresztą sugerował nawet sam szkoleniowiec. (…)

Biliński zagrał z Termalicą bardzo dobre spotkanie, był bardzo aktywny i kilka razy zagroził bramce strzeżonej przez Sebastiana Nowaka. To m.in. dzięki jego trafieniu Śląsk po raz pierwszy w tym sezonie zdobył komplet punktów.  - Czekałem na tę bramkę. Cieszę się, że trener mi zaufał i znów dał mi szansę zagrać od pierwszych minut. Myślę, że odpłaciłem mu się za to dobrą grą - powiedział 27-letni piłkarz. Gol strzelony Termalice był mu bardzo potrzebny.  - Spadł mi kamień z serca. Cieszę się, że to trafienie dało nam duży spokój. Teraz chcę kontynuować dobrą passę - stwierdził zawodnik.

Fakt - Nie puszczą go do pierwszej ligi

Pierwszoligowa Wista Płock wyraziła chęć rocznego wypożyczenia bocznego obrońcy Śląska Kamila Dankowskiego (19 l.). Wrocławianie odrzucili jednak ofertę Nafciarzy jeszcze tego samego dnia.  Trener piłkarzy Śląska Tadeusz Pawłowski (62 l.) woli sam ze swoim sztabem nadzorować rozwój młodego zawodnika. Niedawno szkoleniowiec odbył rozmowę z ojcem piłkarza i zapewnił go, że syn w rundzie jesiennej będzie częściej niż poprzednio dostawał szanse gry.  Nie ma też mowy o wypożyczaniu innych wyróżniających się młodzieżowców, trenujących z pierwszym zespołem. „Tedi" nie chce oddawać m.in. Jakuba Wrąbla (19 l.). - Runda jesienna jest długa, a Kuba na pewno nie przesiedzi jej całej na ławce. Możemy jeszcze w tym roku rozegrać między innymi cztery mecze o Puchar Polski - mówi szkoleniowiec WKS.

Przegląd Sportowy - Wrąbla też nie wypożyczą

Trener Tadeusz Pawłowski zapowiedział, że nie chce wypożyczać 19-letniego bramkarza Jakuba Wrąbla, nawet jeśli przyjdzie taka oferta. Niedawno wrocławianie odrzucili propozycję Wisły Płock, która pytała o możliwość wypożyczenia rówieśnika Wrąbla - obrońcy Kamila Dankowskiego.