Wrąbel: Podejmę decyzję dobrą dla obu stron

Rezerwy WKS-u zremisowały 2:2 z Zagłębiem II Lubin. Po pierwszej połowie lubinianie prowadzili 2:0, lecz piłkarze Śląska ruszyli do ataku i zdołali doprowadzić do wyrównania. - Źle weszliśmy w to spotkanie. Straciliśmy bramkę, później kolejną, co trochę nas podłamało – mówi Jakub Wrąbel. - W szatni padły mocne słowa, trener dobrze nas zmotywował. Na drugie 45 minut wyszliśmy odrodzeni.

Nasz utalentowany bramkarz popisał się świetną interwencją, gdy stanął oko w oko z napastnikiem przyjezdnych. Po chwili musiał jednak wyciągać piłkę z siatki. - Po dobrej obronie można się podbudować, ale gdy za sekundę dostaje się bramkę ze stałego fragmentu gry, to nie jest zbyt przyjemnie. Taki jest jednak mój zawód, trzeba grać dalej i w kolejnych meczach udowadniać swoją wartość – tłumaczy zawodnik zielono-biało-czerwonych.

Wrąbel skomentował ostatnie doniesienia, wedle których miałby udać się na wypożyczenie do jednego z pierwszoligowych zespołów. - Chcę grać i chcą tego także moi trenerzy. Jeśli nie będę miał możliwości, by występować w ekstraklasie, podejmę taką decyzję, która będzie dobra dla obu stron, a mi pozwoli wrócić tu za jakiś czas i walczyć o miejsce miedzy słupkami. Nic nie jest jednak przesądzone, więc nie chcę, by powstawały jakieś plotki.

Wrocławianin regularnie otrzymuje powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski. Nie ukrywa, że jego celem są mistrzostwa Europy U-21, które w 2017 roku odbędą się w naszym kraju. - Bardzo chciałbym wystąpić na przyszłorocznych mistrzostwach. Aby mieć na to szansę, muszę więcej grać. W kadrze są bramkarze, którzy bronią wyżej niż na poziomie trzeciej ligi. Mogę liczyć na wsparcie trenera Dorny, ale swoją postawą muszę pokazać, że zasługuję na to, by być „jedynką”.