Wydarzenia

Wtorkowe gazety o Śląsku Wrocław

2015-03-17 09:30:00
Zapraszamy na wtorkowy przegląd prasy. Z dzisiejszych gazet wybraliśmy najciekawsze informacje dotyczące Śląska Wrocław i ludzi z nim związanych.

Fakt - Paixao lepszy od legend

 

Marco Paixao (31 l.) bije kolejne rekordy! Portugalski snajper awansował już do dziesiątki najlepszych ligowych strzelców w historii Śląska i jeszcze w tym sezonie może wyprzedzić Sebastiana Milę (33 l.). Tymczasem Paixao potrzebował najmniejszej liczby meczów do zgromadzenia 25 bramek w ekstraklasie. Zanim opuści klub, może jeszcze podskoczyć w klubowej hierarchii.

 

Mimo że Śląsk wiosną zawodzi, lider zespołu utrzymuje wysoką formę. Marco Paixao w 2015 roku strzelił już dla wrocławian cztery gole, z czego trzy z nich padły w spotkaniach ekstraklasy, a jedno w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski. Dzięki temu Portugalczyk zgromadził w całej historii swoich występów w Śląsku 25 ligowych bramek. Potrzebował do tego ledwie 44 meczów. Dla porównania prowadzący do niedzieli w tej klasyfikacji Tadeusz Pawłowski (62 l.) taką liczbę goli kompletował aż w 88 spotkaniach.

 

- Trzymam kciuki, aby Marco bił kolejne moje rekordy - mówił o popisach swojego zawodnika trener Pawłowski.  (…) Jeśli w 13 pozostałych spotkaniach zdobędzie co najmniej 10 goli to awansuje na czwartą lokatę wśród najskuteczniejszych klubowych strzelców. Kapitan Śląska ma zatem okazję wyprzedzić takie legendy, jak Aleksander Socha (52 l.), Zygmunt Garłowski (zm. w wieku 58 l.), czy Sebastian Mila (33 l.), po którym przejął kapitańską opaskę.

 

Przegląd Sportowy - Czy Pawłowski rozdzieli bliźniaków?

 

Marco Paixao strzelił w lidze już trzeciego gola z rzędu, ale Śląskowi nie daje to zwycięstw. W klubie zastanawiają się, czy nie warto choć ria chwilę wrócić do opcji z jesieni, kiedy na boisku brakowało Marco, a zespół - z Mateuszem Machajem lub Flavio na szpicy - często wygrywał. Do Marco nie można mieć pretensji, bo większym problemem wrocławian jest gra w obronie niż w ataku, a jednak rozdzielenie braci Paixao byłoby terapią szokową dla drużyny, która - doliczając dwa mecze Pucharu Polski z Legią - w tym roku nie wygrała już siedmiu spotkań. W Śląsku nie chcą tego lekceważyć, bo strata punktów ma wymierny koszt - każde miejsce w tabeli wyżej to co najmniej 200 tys. złotych więcej z praw telewizyjnych. (…)

 

Są jednak przeciwnicy takiego rozwiązania. - Pamiętajmy, że jesienią w zespole grał Sebastian Mila, który potrafił zagrać prostopadłą piłkę do takiego fałszywego napastnika, bo klasycznej „9" Śląsk wtedy nie miał. I nadal nie ma. Marco na tej pozycji nie ma konkurencji. Strzela gole, więc tym bardziej bym go nie ruszał - ocenia były kapitan Śląska i reprezentacji Polski Waldemar Prusik.  - Jeśli już któryś z braci Paixao miałby usiąść na ławce, to zdecydowanie Flavio, który wiosny rzeczywiście nie ma rewelacyjnej. No i wciąż mam przed oczami jego zachowanie z meczu z Cracovią, kiedy zamiast podawać do lepiej ustawionego kolegi, zmarnował okazję bramkową, w konsekwencji czego Śląsk nie wygrał. Generalnie przestrzegam jednak przed nerwowymi ruchami. Śląsk traci punkty, ale nie gra źle. Warto więc konsekwentnie trzymać się tego ustawienia - dodaje Prusik. 

 

Gazeta Wyborcza - Śląsk obcokrajowcami stoi

 

Drużyna Tadeusza Pawłowskiego, mimo słabszej formy, nadal jest w czołówce tabeli. Jesienią Śląsk był rewelacją ligi. Rundę jesienną zakończył jako wicelider, tylko z trzypunktową stratą do pierwszej Legii Warszawa. Teraz, po 24 kolejkach, wrocławianie zajmują nadal dobre, czwarte miejsce, choć przestali punktować. Wiosną nie wygrali jeszcze żadnego spotkania. Ale dobrych wyników wrocławskiej drużyny nie byłoby bez zawodników zagranicznych.  Śląsk jest w czołówce ekstrakla-sowych klubów pod względem liczby obcokrajowców. We wrocławskim klubie gra ich aż 10. Więcej zagranicznych graczy jest tylko w Lechu Poznań (15), Górniku Łęczna (13), Koronie Kielce (12) i Lechii Gdańsk (11). W Śląsku aż siedmiu gra regularnie. (…)

 

Z 38 bramek, które wrocławianie strzelili w obecnym sezonie, tylko 8 padło bez udziału obcokrajowców. Przy 30 trafieniach zawodnicy zagraniczni albo byli strzelcami, albo asystentami. Zaledwie osiem razy Śląsk trafiał do siatki po „polskiej" akcji, czyli przeprowadzonej przez zawodników krajowych.  Kluczową rolę w Śląsku odgrywają bracia Paixao. Portugalczycy przyczynili się aż do połowy bramek zdobytych przez Śląsk. Flavio ma na koncie już 13 bramek (jest wiceliderem strzelców) i dwie asysty. Cztery bramki są autorstwa Marco Paixao. (…)

 

Aż trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby sytuacja wrocławian, gdy-byjesienią odpowiedzialności za zdobywanie bramek pod nieobecność kontuzjowanego Marco Paixao nie przej ął Flavio. Poza tym z graczy zagranicznych siedmioma bramkami w obecnym sezonie może pochwalić się Słowak Robert Pich. Po jednym trafieniu dołożyli też Czech Lukas Droppa i Słowak Peter Grajciar.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław