Wydarzenia

Zapowiedź 7. kolejki Ekstraklasy

2015-08-28 11:50:00
To może być kolejka zmian... na ławkach trenerskich kilku zespołów. Niekorzystne wyniki mogą wstrząsnąć kilkoma posadami, chociaż... nawet w miarę pozytywne wyniki mogą okazać się w niektórych przypadkach niewystarczające. Zapraszamy na naszą zapowiedź 7. kolejki Ekstraklasy.

Już w piątek w Ekstraklasie może zatrząść się od zmian w sztabach szkoleniowych. Na dobry początek 7. serii gier zmierzą się bowiem ze sobą Podbeskidzie (wciąż przedostatnie w tabeli) i Lechia Gdańsk (stale na miejscu poniżej oczekiwań). Głowy na pieńku trenerskiej niepewności kładą od godz. 18 Dariusz Kubicki i Jerzy Brzęczek. Zwycięstwo z pewnością uratuje jednego ze szkoleniowców od konieczności szukania nowego zajęcia, lecz porażka może być bezlitosna dla przyszłości każdego z tych trenerów.

 

Kolejny „mecz o posadę” rozpocznie się ledwie 2,5 godziny później. Tym razem o swoją przyszłość niepewny może być Kazimierz Moskal, którego Wisła podejmować będzie Śląsk Wrocław. Sytuacja 4-krotnego mistrza Polski (dwukrotnie z Białą Gwiazdą i dwukrotnie z Lechem Poznań) jest nie do pozazdroszczenia. Dziennikarze prześcigają się ostatnio w doniesieniach o potencjalnych następcach trenera Moskala i nawet zwycięstwo (przy, pamiętajmy, passie bez porażko id początku sezonu) może być niewystarczające do uratowania posady. Pomimo, że na trybunach będzie tradycyjnie panowała atmosfera przyjaźni, to tej nie będą chcieli podtrzymywać na murawie zawodnicy Tadeusza Pawłowskiego. Śląsk liczy na to, że to co los zabrał przy pomocy trzech poprzeczek przed tygodniem - dziś odzyska pod Wawelem.

 

W pierwszym meczu sobotniego spotkania z Ekstraklasą sensacyjny lider z Gliwic podejmie Górnika Łęczna. Nawet porażka nie strąci piłkarzy Piasta z fotelu lidera i pozostaną na nim aż do kolejki rozegranej po przerwie reprezentacyjnej. Ten luz może im pozwolić na spokojne rozprawienie się z będącym od kliku kolejek w kryzysie Górnikiem Łęczna. Choć... paradoksalnie łęcznianie przystąpią do spotkania z Piastunkami wzmocnieni... brakiem Sergiusza Prusaka. Doświadczony golkiper, który w ostatnim czasie popełniał spektakularne błędy zostanie w sobotę na Lubelszczyźnie, bowiem musi odcierpieć karę za czerwoną kartkę sprzed tygodnia. Czy to jednak pomoże podopiecznym Jurija Szatałowa?

 

W następnym pojedynku ligowym na boisku zobaczymy ekipy Zagłębia Lubin i Ruchu Chorzów. Obydwie ekipy mogą przystąpić do meczu o 18:30 w niezbyt pozytywnych nastrojach. Miedziowi przed tygodniem zremisowali wygrany mecz (od 2:0 do 2:2 z Górnikiem Zabrze), a Niebiescy równie szybko co lubinianie dwa gole, stracili dwóch zawodników. Eduards Visņakovs wyemigrował do Belgi, ale będący ostatnio w gazie (gol z Termaliką) Rołand Gigołajew odpadł od składu... za jazdę na gazie właśnie. 

 

W sobotę również zawitamy do Kielc, w których Korona podejmie szczecińską Pogoń. Walczące sobotnim wieczorem zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli (Portowcy - 6. miejsce, Koroniarze - 7.), mają na swoim koncie 10 punktów i utarły przed tygodniem nosa w starciach z bardziej renomowanymi drużynami. Na większe uznanie zasługuje jednak zespół Marcina Brosza, który ograł na Łazienkowskiej Legię 2:1. Ten wynik sprawia, że delikatnym faworytem mogą być gospodarze.

 

W tym tygodniu zabraknie ligowego spotkania rozgrywanego w poniedziałek. Tak więc przystępujemy do omawianie starć niedzielnych, a konkretnie od pojedynku Górnika Zabrze z Cracovią. Gospodarze liczą na pierwsze zwycięstwo w sezonie, choć zadanie przed nimi nie łatwe. Ledwie przed tygodniem udało im się w końcu dopisać coś w tabeli po stronie plusów (remis z Zagłębiem Lubin), a już w niedzielę zmierzą się z aktualnym wiceliderem Ekstraklasy. Cracovia Jacka Zielińskiego punktuje dobrze i od objęcia przez niego posady szkoleniowca zdobyła uż 34 punkty (10 zwycięstw, 4 remisy i 1 zaledwie porażka). Nawet fakt rozgrywania meczu na wyjeździe stawia więc Pasy w korzystniejszym świetle przed pierwszym gwizdkiem.

 

Równocześnie do spotkania w Zabrzu, rywalizować będą ze sobą również Termalica z Lechem Poznań. Beniaminek trochę przystopował po dwóch zwycięstwach z rzędu i w ubiegłym tygodniu doznał bolesnej lekcji futbolu od chorzowskiego Ruchu. Mistrzowie Polski w lidze radzą sobie przeciętnie, ale w czwartek zapewnili sobie prawo udziału w fazie grupowej Ligi Europy. Może ten wynik pozwoli im zagrać na większym luzie i zwyciężyć w Mielcu?

 

Niedzielę i 7. kolejkę zakończymy starciem hitowym, w którym rywalizować będą ze sobą dwaj medaliści ubiegłego sezonu. Jagiellonia Białystok podejmować będzie warszawską Legię, która podobnie jak Lech awansowała do rozgrywek grupowych LE. Faworyta spotkania wskazać trudno, choć w przypadku znanej już rotacji Henninga Berga w lepszej sytuacji mogą znaleźć się podopieczni Michała Probierza. A trener Jagi będzie miał okazję do spotkania ze swoim „największym wrogiem” i zarazem najbardziej znanym przedstawicielem szkoły trenerskiej obcokrajowców. Zaiskrzy na boisku i przy ławkach trenerskich.

 

Kolejka 7.

 

Piątek, 28 sierpnia

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 18:00

 

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 20:30

 

Sobota, 29 sierpnia

 

Piast Gliwice - Górnik Łęczna 15:30

 

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 18:00

 

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Lech Poznań 20:30

 

Niedziela, 30 sierpnia

 

Górnik Zabrze - Cracovia 15:30

 

Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 15:30

 

Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 18:00

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław