Wydarzenia

Czwartkowy przegląd prasy o Śląsku

2014-07-31 09:50:00
Zapraszamy na czwartkowy przegląd informacji prasowych, które dotyczą Śląska Wrocław.

Gazeta Wrocławska - Filozofia zwycięstwa trenera

"Wola zwycięstwa musi być większa niż strach przed porażką" - to podtytuł pracy dyplomowej trenera Tadeusza Pawłowskiego. Wczoraj zabrał ją ze sobą na trening, chociaż nie chodziło tu o zajęcia motywacyjne. - To hasło to cała filozofia holenderskiej piłki - tłumaczył szkoleniowiec. W niedzielę WKS podejmie Zawiszę Bydgoszcz. - Na razie myślimy o tym meczu, a nie o spotkaniu z Borussią, chociaż zastanawiamy się jak zagrać i ile będziemy mieli posiadania piłki. Chciałbym dać szansę też młodym - mówi trener. Przygotowania do spotkania z bydgoską ekipą trochę torpedują upały. Jeden z treningów zdecydowano się na przykład przełożyć na godz. 18. A wracając do Borussii - został już tylko tydzień do tego spotkania. Transmisję przeprowadzi Eurosport, dzięki czemu spotkanie zobaczą kibice w ponad 70 krajach.

Przegląd Sportowy - Rosną szanse Danielewicza na podpisanie kontraktu

Po porażce z Pogonią (1:4) w Śląsku niepokoją się, że drużyna w kolejnym meczu przegrała walkę o środek pola. Odpowiedzią na ten problem powinno być zatrudnienie trenującego z wrocławianami Krzysztofa Danielewicza. - Mamy majstrów murarskich, ale brakuje nam kierownika budowy. W drugim spotkaniu z rzędu mieliśmy niższe posiadanie piłki - przyznaje trener Tadeusz Pawłowski. Odkąd przejął drużynę, siłą wrocławian była umiejętność zdominowania każdego rywala. Odejście grającego na "ósemce" Dalibora Stevanovicia oraz kontuzja Marco Paixao, który umiał cofnąć się z ataku do drugiej linii i nie bał się fizycznej walki, poważnie ograniczyły możliwości zespołu w tym sektorze. (...) - Na razie o Danielewiczu mogę powiedzieć tylko tyle, że nadał mu się przyglądamy - mówi szkoleniowiec, choć wrocławianin, ostatnio piłkarz Cracovii, byłby idealnym uzupełnieniem luki po Stevanoviciu. To zawodnik o zbliżonej charakterystyce do Słoweńca (...) Sporą część okresu przygotowawczego 23-latek stracił jednak z powodu kontuzji.

Przegląd Sportowy - Pawełek: Fachu uczyłem się w rzeźni

W ostatnich latach był jednym z najczęściej krytykowanych polskich piłkarzy. W rozmowie z "PS" Mariusz Pawełek zdradza, co powodowało słabszą formę i jak radził sobie ze stresem.

Przekazał pan Wojciechowi Pawłowskiemu jakąś radę po fatalnym w jego wykonaniu meczu z Pogonią?
Mariusz Pawełek: Rozmawiamy po treningach. Co ja mogę mu powiedzieć? Widzę, że Wojtek jest mocny psychicznie i nie przejmuje się tym, co już było. Od niego będzie zależało, czy wróci po tym spotkaniu silniejszy. Rywalizujemy i to na pewno wyjdzie drużynie na dobre. Między nami nie może być nienawiści. Podczas rozgrzewki starałem się jak najlepiej przygotować Pawłowskiego do meczu.

Zgodzi się pan, że trudno nazwać Mariusza Pawełka solidnym golkiperem?
Jestem teraz innym bramkarzem, na pewno bardziej doświadczonym. A że przytrafiały mi się pewne "klopsy" w czasie meczów? To nie była tylko moja wina. Dlaczego nikt nie przypomni, jak wyglądała sytuacja z golkiperami w Wiśle? Co chwilę przyjeżdżał ktoś na testy, a ja musiałem się ogrywać już w czasie sezonu, bo w sparingach występowałem rzadko. Dlaczego nikt mnie nie zapytał z jakiego powodu rozegrałem w Krakowie tak mało sparingów? Z siedmiu meczów, może półtora?

Długo łączył pan treningi z pracą. Jaki był pański wyuczony zawód?
Miałem ciężką fizyczną pracę, od 15. roku życia byłem rzeźnikiem. Po robocie jeździłem 15 kilometrów rowerem na trening do Wodzisławia Śląskiego, dlatego tym bardziej doceniam to, co osiągnąłem. Nigdy nie byłem Szczęsnym czy Fabiańskim, których od najmłodszych lat szykowano do swojej roli. Zaczynałem grę w piłkę jako prawy obrońca i pracownik rzeźni. Dostałem czasem po dupie od trenerów. Dziś na młodzież dmuchają i chuchają, a jak jeszcze któremuś powiesz, by zabrał sprzęt, to się obrazi. Ja, gdy wszedłem w Wodzisławiu do szatni Piotra Jegora i Ryszarda Stańska, mówiłem "dzień dobry".

Fakt - I Ty możesz znaleźć Paixao!

Działacze Śląska przyjmują zgłoszenia do odbycia stażu w klubie. - Rozbudowujemy dział scoutingu i szukamy studentów, którzy są chętni do pracy przy Śląsku. Nie będzie ona polegać wyłącznie na obserwacji meczów, ale również na analizie zawodników przy użyciu zaawansowanych programów - mówi Faktowi rzecznik Śląska Michał Mazur (35 l.). Może i któremuś ze studentów uda się znaleźć dla klubu zawodnika równie wybitnego, co Marco Paixao (30 l.). Portugalczyk przyjechał do Wrocławia z ligi cypryjskiej, która w europejskiej piłce nie należy do najsilniejszych.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław