Gazeta Wrocławska – Mecz, a potem wspólna kawa
- Gdy mnie zwalniają, to się kąpię, wycieram, biorę teczkę i wychodzę. Taka jest moja reakcja - mówił nam trochę ponad rok temu w wywiadzie Tadeusz Pawłowski. Wtedy jeszcze marzył, by zostać wrocławskim Aleksem Fergusonem. Tymczasem dziś na Stadionie Wrocław usiądzie na ławce trenerskiej gości. W oficjalnym debiucie, pierwszym meczu o stawkę poprowadzi Wisłę Kraków, która zmierzy się ze Śląskiem Romualda Szukiełowicza. (…)
Romuald Szukiełowicz zaraz po objęciu Śląska twierdził, że jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobił po otrzymaniu propozycji tej posady, to telefon do Pawłowskiego. Teraz też deklaruje, że gdyby tylko czas na to pozwolił, to ze swoim poprzednikiem chętnie poszedłby na kawę. - Znam się z Tadkiem bardzo dobrze, wiele lat. Nie widzę przeciwwskazań, żebyśmy poszli na kawę - stwierdza Szukiełowicz. - Obojętnie, kto byłby trenerem Wisły, moja motywacja byłaby na takim samym poziomie. Na pewno nie gram przeciwko Tadkowi Pawłowskiemu, tylko przeciwko Wiśle – dodaje.