Wydarzenia

Gazeta Wrocławska: Remis, który nikogo nie cieszy

2016-02-27 09:47:00
Po słabym meczu Śląsk Wrocław zremisował z ostatnim w tabeli Górnikiem 0:0. Goście kończyli mecz w dziesiątkę po brutalnym faulu Marcisa Ossa. WKS nie zdążył tego wykorzystać.
Stawka tego meczu była jasna. Górnik musiał wygrać, aby uratować głowę swojego trenera i opuścić ostatnie miejsce w tabeli, a Śląsk potrzebował punktów, by odskoczyć od strefy spadkowej. Do składu wrocławian wrócili Tom Hateley i Dudu Paraiba, którzy w Białymstoku musieli pauzować za kartki. Więcej roszad w porównaniu do ostatniego meczu z Ruchem Chorzów zobaczyliśmy w składzie zabrzan. W wyjściowej jedenastce ekipy Leszka Ojrzyńskiego pojawiło się sześciu innych graczy, zastępując m.in. Łukasza Madeja, Radosława Sobolewskiego czy Romana Gergela. 
 
Pierwsza połowa zaczęła się obiecująco, gdy już w 10 min do bezpańskiej piłki dopadł Andras Gosztonyi i strzałem z około 16 metrów trafił w słupek. Goście odgryźli się po akcji Szymona Skrzypczaka, który po świetnym podaniu od jednego z kolegów znalazł się oko w oko z Mariuszem Pawełkiem. Bramkarz Śląska zdołał na szczęście wybić rywalowi piłkę spod nóg, zapobiegając tym samym zagrożeniu. Najlepszą okazję miał jednak Ryota Morioka. Japończyk po dośrodkowaniu Roberta Picha powinien tylko dołożyć głowę do lecącej piłki, jednak zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka poleciała w całkiem odwrotnym kierunku. (...)

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław