Gazeta Wrocławska: Śląsk wciąż ma szanse na 12. miejsce, ale to jest wyższa matematyka

Po podziale punktów zespoły Ekstraklasy zagrają jeszcze po siedem meczów (zarówno w grupie mistrzowskiej, jak i spadkowej) - cztery u siebie i trzy na wyjeździe. Aby więcej spotkań rozegrać na własnym stadionie, Śląsk musi zająć minimum 12. miejsce. To wciąż jest możliwe. W przypadku takiej samej liczby punktów o kolejności w tabeli decyduje bilans dwóch bezpośrednich starć między zainteresowanymi drużynami. Jeśli zatem WKS wygra z Cracovią, a Korona i Termalica przegrają, wrocławianie zajmą 13. lokatę, gdyż z kielczanami zremisowali 2:2 na wyjeździe i przegrali 0:1 u siebie.

Gdyby jednak (przy wygranej Śląska) Korona przegrała z Górnikiem Zabrze, Nieciecza zremisowała z Podbeskidziem, a Górnik Łęczna pokonał Lecha Poznań, wtedy cztery kluby miałyby po 34 punkty. Wówczas ustalając kolejność - tworzymy tak zwaną małą tabelę, uwzględniając mecze między zainteresowaną czwórką. W niej najlepszy byłby Śląsk, nawet wówczas, gdyby były to tylko trzy ekipy - bez Niecieczy (jeśli ta przegra).