Gazeta Wyborcza: Rozczarowujący remis Śląska

Przed pojedynkiem Górnik zamykał tabelę, a Śląsk był na 12. miejscu. Widać było, że zarówno Śląskowi, jak i Górnikowi zależało na wywalczeniu kompletu punktów, więc piłkarze starali się grać ofensywnie. W pierwszej połowie Śląsk miał problemy z dłuższym utrzymaniem się przy piłce. Gra wrocławian była szarpana. Zawodził Hateley, który popełniał proste błędy. Jak zwykle mało widoczny był Gecov, podobnie jak Gosztonyi. Kilkoma niekonwencjonalnymi zagraniami popisał się Morioka, w ofensywie wyróżniał się Dudu, ale konkretnych efektów zabrakło - pisze Artur Brzozowski.