Piątkowy przegląd prasy

 

Czwartkowy trening dat ostateczną, pomyślną odpowiedź na pytanie o stan zdrowia Marcela Gecova. Czech, który po niedzielnych derbach w Lubinie został zniesiony z boiska, bo miał rozległego krwiaka na łydce, już normalnie ćwiczy. - Bierzemy go pod uwagę przy ustalaniu składu na towarzyskie spotkanie z Motorem - mówi trener Tadeusz Pawłowski.

 

W sobotę wrocławianie grają w Lublinie w meczu, uświetniającym 65. rocznicę założenia miejscowego klubu. Pawłowski chce tam zagrać w tak silnym składzie, na jaki go obecnie stać. Zabraknie Mariusza Pawełka, piłkarzy powołanych na zgrupowania kadry juniorów i młodzieżówki (Pałaszewski, Wrąbel, Dankowski) oraz prawdopodobnie Toma Hateleya, który poleciał do Anglii, bo chciałby być przy narodzinach dziecka. Ma wrócić, kiedy tylko zobaczy potomka.

 

 

 

Podczas meczu rezerw Śląska z GKS Mirków/Długołęka (6:0) w okręgowym PP, na murawie wylądował… helikopter.

 

Zabrał do szpitala gracza wrocławian Piotra Godzwona. Miał on złamany nos i był nieprzytomny. Pogotowie wysłało śmigłowiec, bo chwilowo nie dysponowało samochodami. Badania wykazały, że pomocnik nie doznał poważniejszych obrażeń.

 

 

 

Obradująca w środę rada nadzorcza Śląska Wrocław potwierdziła, że klub powinien skończyć 2015 rok z niewielkim zyskiem.

 

Nie oznacza to jednak, że nadwyżka na pewno pójdzie na wzmocnienia lub bieżącą działalność, bo spółka spłaca zadłużenie wobec miasta. Pierwsza rata w ramach zwrotu 12-milionowej pożyczki została oddana w 2014 roku. Kolejny mecz zawodnicy trenera Tadeusza Pawłowskiego (62 l.) zagrają we Wrocławiu z Koroną (16.10, godz. 20.30).