Przegląd Sportowy – Nauczyli się zarabiać
Pierwszą był transfer Sebastiana Mili do Lechii Gdańsk za 1,4 mln zł z poprzedniej zimy. Druga to sierpniowa sprzedaż Roberta Picha do Kaiserslautern za 1,2 mln zł (część tych pieniędzy trzeba było oddać Żilinie, teraz Słowak wrócił z Niemiec do Wrocławia na zasadzie wypożyczenia). Trzecia to oczywiście transakcja z tego tygodnia, czyli Flavio Paixao oddany pół roku przed końcem kontraktu do Lechii. Klub z Oporowskiej wytargował za niego około 300 tys. zł.
To nie są pieniądze, które zrobią wrażenie w Poznaniu czy w Warszawie, gdzie potrafią je wielokrotnie przebić jednym transferem. W trzecim kolejnym oknie widać już jednak pewną rysującą się tendencję: Śląsk nauczył się sprzedawać swoich zawodników. Właściwie cała historia klubu od ostatniego awansu do ekstraklasy w 2008 roku aż do 2013 roku (wtedy udało się sprzedać Waldemara Sobotę za milion euro do Club Brugge) to niekończąca się opowieść, że znowu ktoś z Oporowskiej przy pierwszej nadarzającej się okazji wziął nogi za pas.