Wydarzenia

Środowe gazety o Śląsku Wrocław

2014-09-24 09:25:00
Zapraszamy na przegląd informacji prasowych o Śląsku Wrocław. Najciekawsze doniesienia wybraliśmy z gazet, które w kioskach pojawiły się w środę.

Przegląd Sportowy - Mateusz Machaj zapewnił wrocławianom awans


Mateusz Machaj bohaterem spotkania w Łodzi. Pomocnik zdobył pierwszą i asystował przy drugiej bramce dla Śląska. Dzięki niemu goście awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.
Choć spotkanie miało jednego faworyta - wrocławian - gospdoarze wierzyli w sukces. Dopiero w końcówce pierwszej połowy Śląsk uzyskał przewagę. Jej efektem był gol strzelony przez Machaja. Goście mogli schodzić na przerwę prowadząc, ale Krzysztof Danielewicz spudłował z... metra.
Po zmianie stron przewaga gości nie podlegała dyskusji. Goście stworzyli sobie kilka znakomitych okazji, ale strzelili tylko jednego gola. Flavio Paixao wykorzystał podanie Machaja. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była najlepsza. Graliśmy zbyt wolno i mało agresywnie. Nie było strzałów. Dobrze, że mimo nie najlepszej postawy udało nam się wygrać - podsumował Machaj.

Gazeta Wrocławska - Flavio znów dał zwycięstwo


Flavio Paixao bardzo ładnie wykończył głową dośrodkowanie od Machaja, który wykorzystał błąd rywali w wyprowadzaniu piłki. Trzeba zresztą przyznać, że to był bardzo udany mecz byłego pomocnika Lechii Gdańsk, który zaliczył swoje debiutanckie trafienie w barwach Śląska Wrocław.
Im bardziej zbliżał się koniec meczu, tym pewniej Tadeusza Pawłowskiego kontrolowali środek pola, a łodzianom coraz bardziej brakowało sił. Wrocławianom pomagała też obecność Sebastiana Mili, który pojawił się na placu boju na ostatnie pół godziny. Wciąż było ryzyko, że Widzew - szczęściem czy umiejętnościami - doprowadzi do dogrywki, ale nic z tego. W 1/8 finału WKS zagra z kimś z pary Stal Stalowa Wola - Lechia Gdańsk.

Sport - Bez niespodzianki


Pucharowe składy różniły się w obu przypadkach o 50 procent w porównaniu z ostatnim meczem ligowym - spotkanie rozpoczęło tylko 5 zawodników z wyjściowych jedenastek sprzed kilku dni, choć w drużynie z Wrocławia na wszelki wypadek ławce rezerwowych czekali między innymi Pawełek, Hołota i Mila.
Już w 9 minucie Widzew wyszedł na prowadzenie - dodajmy, po raz pierwszy w tym sezonie. Podanie Damiana Warchoła między obu stoperów pozwoliło Dawidowi Kwiekowi na oddanie strzału, którego Jakub Wrąbel nie zdołał zatrzymać. Silniejszym w teorii gościom nie udało się zdominować potem wydarzeń na boisku, doprowadzili jednak do wyrównania jeszcze przed przerwą. 
Widzew grał bez kompleksów, nie zapobiegł jednak stracie gola w 57 minucie, a bramkę zdobył głową Flavio Paixao po dośrodkowaniu Machaja.
Po kolejnej kontrze gości Paixao mógł już definitywnie przesądzić o zwcyięstwie Śląska, ale mając przed sobą pustą bramkę zaczął już się cieszyć z gola, zamiast skoncntrować się na dokładnym uderzeniu. Zamiast bramki wyszło "pudło roku".
Autor: Michał Mazur

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław