Wydarzenia

W czwartkowej prasie o Śląsku Wrocław

2015-03-05 09:50:00
Zapraszamy na czwartkowy przegląd prasy. W dzisiejszych gazetach króluje oczywiście temat meczu rewanżowego 1/4 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa.

Gazeta Wrocławska - Śląsk nie będzie szczędził sił

 
W połowie lutego, w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Śląsk Wrocław zremisował u siebie z Legią Warszawa 1:1. Dziś rozegrany zostanie rewanż w Warszawie. Pierwszy gwizdek o godz. 20. 
 
Oba zespoły nie prezentują ostatnio najlepszej formy. Dość powiedzieć, że w tym roku w spotkaniach o stawkę Śląsk jeszcze nie wygrał, a Legia zrobiła to tylko raz. W ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy aktualni mistrzowie Polski pokonali na własnym stadionie Podbeskidzie 3:0. Wcześniej warszawiacy przegrali w Amsterdamie z Ajaxem 0:1, w lidze na własnym stadionie z rewelacyjną ostatnio Jagiellonią Białystok 1:3, na wyjeździe bezbramkowo zremisowali z Koroną Kielce i polegli w rewanżu z Ajaxem 0:3.
 
Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego również na razie nie mogą „odpalić”, choć ich ostatni mecz ligowy w Zabrzu (remis 3:3 – przyp. PJ) może napawać optymizmem. Co prawda „trójkolorowi” dali sobie wbić trzy bramki, ale ogólnie byli stroną przeważającą. Jeśli uda im się wyeliminować indywidualne błędy w defensywie, to mogą się pokusić o niespodziankę na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie. 
 
 

Gazeta Wyborcza - Śląsk z Legią nie będzie kalkulował 

 
- W naszej filozofii nie może być mowy o oszczędzaniu się. Ten najbliższy mecz jest dla nas zawsze najważniejszy. Nie będziemy kalkulować, bo to nigdy, patrząc na historię tego klubu, nie wychodziło nam na dobre - podkreślił drugi trener Śląska Wrocław Paweł Barylski przed rewanżem z Legią.
 
Jeżeli Śląsk chce awansować do półfinału Pucharu Polski, w Warszawie musi wygrać lub zremisować, ale pod warunkiem, że strzeli co najmniej dwie bramki. Pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1.
 
- Postawiliśmy sobie wewnętrznie cele i na pewno będziemy chcieli je zrealizować, czyli bardzo dobrze się zaprezentować. Na pewno, jak zawsze w meczach tych dwóch drużyn, czeka nas teraz ciekawe widowisko. Legia pokazała już, że potrafi być silna w ofensywie. Tak samo jak Śląsk. My musimy jednak poprawić przejścia do defensywy i zacząć dzięki temu zdobywać punkty. Wiemy, że detale, nad którymi pracujemy, będą decydowały o naszych sukcesach w przyszłości - zapewnia Paweł Barylski, asystent trenera Tadeusza Pawłowskiego.
 
 

Gazeta Wyborcza - Pojedynek snajperów

 
Obaj są gwiazdami ligi, stanowią o ofensywnej sile swoich drużyn i aspirują do gry w reprezentacji Portugalii. Marco Paixao ze Śląska i Orlando Sa z Legii zmierzą się dziś w rewanżu 1/4 finału Pucharu Polski.
 
Piłkarskie losy Paixao i Sa splatają się od 2012 roku. Portugalscy snajperzy najpierw rywalizowali ze sobą w lidze cypryjskiej. Marco Paixao jako piłkarz broniącego się przed spadkiem Ethnikosu Achnas, a Orlando Sa jako gracz walczącego o europejskie puchary AEL-u Limassol. Rok później Paixao przeniósł się do Śląska. A Sa do Polski trafił sześć miesięcy później, gdy Paixao był już gwiazdą ekstraklasy, jednym z najskuteczniej szych piłkarzy w lidze.
 
Każdy z nich uważa się za piłkarza lepszego do konkurenta, ale paradoksalnie mają ze sobą wiele wspólnego. Obaj przybyli do Polski z Cypru. Wcześniej żaden nie zdołał przebić się w którejś z mocnych, zachodnich lig. Paixao próbował sil w szkockiej ekstraklasie, ale prezentował się przeciętnie. Poza tym grał w niższych ligach hiszpańskich i Iranie.
 
 

Przegląd Sportowy - Wierzę w moc Kopciuszka (rozmowa z M. Machajem)

 

Wyładujecie na Legii swoją złość? W ostatnich dwóch meczach ligowych z Jagiellonią i Górnikiem powinniście zdobyć sześć punktów. Wywalczyliście jeden.

Tu nawet nie chodzi o to, że teraz gramy z Legią. Trudno nie być złym szczególnie po Zabrzu. Strzeliliśmy trzy gole, tymczasem mamy tylko remis. A tabela się spłaszcza.  Spodziewam się totalnie innego meczu niż ten z Górnikiem. Legia zrobiła u nas wynik 1:1, ale ostatnia rzecz, której bym się po niej spodziewał, to że z góry mieliby się nastawić na obronę. Jak będą grali na "tak", a pewnie będą, kibice zobaczą z obu stron naprawdę ciekawy mecz.
 

Wam to, że w mediach jest głównie Legia, przeszkadza czy pomaga?

Mnie to nie złości, raczej motywuje. Jesteśmy świadomi swojej wartości i tego, że możemy wygrywać z Legią. Nawet na jej stadionie.
 

Podobno przed jesiennym meczem z Zawiszą trener Pawłowski żeby was zmotywować otworzył gazetę i pokazał "patrzcie, o was jest dopiero na dwudziestej stronie".

Faktycznie była taka sytuacja - że cicho o nas w mediach, że kto inny jest na piedestale. Byłoby fajnie, żeby o nas też kiedyś zrobiło się tak głośno. Ja wierzę, że ten wrocławski Kopciuszek jednak zrobi niespodziankę.
 
 

Fakt - Muzyka napędza go do lepszej gry

 
Przed meczem rap, muzyka filmowa na przykład z "Gladiatora" albo filmiki z udanymi zagraniami. Niekoniecznie własnymi - oto sposoby na przedmeczową koncentrację Mateusza Machaja (26 l.), bohatera niedawnego meczu z Górnikiem. 
 
Machaj strzelił ostatnio w Zabrzu gola i miał asystę. Zapunktował u trenera Tadeusza Pawłowskiego (62 l.), który prawdopodobnie pośle go w bój od pierwszej minuty w czwartkowym meczu pucharowym z Legią. Czy to zatem nowe otwarcie chłopaka, który do tej pory uchodził za piłkarza kompletnego, tylko niezbyt mocnego psychicznie i nie potrafiącego "sprzedać" swoich umiejętności na boisku? W Śląsku wierzą że tak. Tym bardziej że pracę przy Oporowskiej zaczęła niedawno doktor Ewa Moroch, psycholog i specjalistka od jogi oraz od technik relaksacyjnych, która zna sposoby na takie przypadki jak Machaj. 
 
 

Fakt - Zagrajmy tak, jak Ajax!

 
Przed wyjazdem do Warszawy sztab Śląska sporo uwagi poświęcił na analizę niedawnego meczu Legia - Ajax (0:3) w Lidze Europy. Jak tłumaczy trener Tadeusz Pawłowski - nieprzypadkowo.
 
- Z takiej obserwacji wypływają dla nas znacznie ciekawsze wnioski niż z analizy ligowych spotkań Legii, gdzie ich przeciwnicy głównie się bronią. A my musimy wiedzieć, jak zaatakować. Przecież u nas był remis 1:1 - komentuje Pawłowski.
 
Nie ujawnia, kto miałby być wrocławskim Arkadiuszem Milikiem, który strzelił dla Ajaksu przy Łazienkowskiej dwa gole, ale wszyscy w klubie mocno wierzą, że okaże się nim któryś z braci Paixao.
 
 

Fakt - Przeszkoda nie do pokonania?

 
Dla piłkarzy Śląska wyjazd do Warszawy na mecz z Legią to okazja na zakończenie ponurej historii odpadania z tym rywalem w Pucharze Polski. Śląsk trafia na Legię w tych rozgrywkach po raz siódmy. Dotychczas ani razu nie pokonat tej przeszkody. Jedyną potyczką, którą udało się Śląskowi wygrać, było starcie z wiosny 2013. Wtedy Śląsk wygrał w Warszawie 1:0, ale pierwszy mecz przegrał 0:2.
 
 

Sport - Tryptyk zimowy

 
Jeszcze parę dni temu żaden z dzisiejszych rywali nie mógł się pochwalić choćby jednym zwycięstwem w 2015 roku. Mistrzowie Polski przełamali złą passę w niedzielę, wrocławianie chcą to uczynić dzisiaj...
 
Kalendarz rozgrywek przewidział trzy starcia mistrzów Polski z wrocławskim Śląskiem na przestrzeni niespełna miesiąca. Po raz pierwszy w tym roku do konfrontacji obu zespołów doszło 12 lutego. W pierwszym ćwierćfinale obecnej edycji krajowego pucharu padł rezultat 1:1. Dzisiaj rewanż, a już w niedzielę kolejna potyczka - tym razem o ligowe punkty.
 
W miniony weekend Legia przerwała passę sześciu meczów bez zwycięstwa w meczach o stawkę, pokonując gładko 3:0 ekipę Podbeskidzia Bielsko-Biała. Tymczasem piłkarze Śląska na pierwszą wygraną po zimowym antrakcie jeszcze czekają. Po pucharowym remisie z warszawianami, podzielili się ligowymi punktami z Cracovią (1:1) i Górnikiem Zabrze (3:3), a w międzyczasie polegli w starciu z Jagiellonią Białystok. W efekcie spadli w tabeli z drugiego na czwarte miejsce i tracą obecnie do lidera pięć punktów.
 
- Nasza filozofia nie zakłada oszczędzania się na inny mecz - mówi drugi trener Śląska, Paweł Ba-rylski. - Ten najbliższy jest zawsze najważniejszy. Nie będziemy kalkulować, bo to nigdy, patrząc na historię klubu, nie wychodziło nam na dobre. Najważniejsza jest potyczka w Pucharze Polski, a po jej zakończeniu, w czwartek o godzinie 22.00, a może i później, najważniejsze będzie niedzielne spotkanie ligowe.
 
Autor: Michał Mazur

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław