Wydarzenia

W środowej prasie o Śląsku Wrocław

2015-03-18 09:47:00
Zapraszamy na środowy przegląd prasy, w którym jak zwykle prezentujemy najciekawsze artykuły na temat piłkarskiego Śląska Wrocław.

Gazeta Wrocławska  - Ciolacu uczy się do sesji i szuka swojej szansy

 
Rumuński napastnik Andrei Ciolacu popisał się ostatnio dwoma golami w meczu rezerw i teraz liczy, że pokaże się w ekstraklasie.
 
Gdy zimą na Oporowskiej pojawili się Milos Lacny i Andrei Ciolacu, to wydawało się, że większe wrażenie na sztabie szkoleniowym zrobił Rumun, z którym szybciej podpisano kontrakt. Teraz jednak, gdy zaczęła się runda wiosenna, na ławce rezerwowych częściej siada Słowak, a bywa tak, że Ciolacu wypada nawet z osiemnastki meczowej. Tymczasem w ostatnim meczu Ill-ligowych rezerw strzelił dwie bramki w spotkaniu z Bielawianką Bielawa.
 
- Oczywiście mam nadzieję, że szansę dostanę już w najbliższy weekend. Zawsze podchodzę z takim nastawieniem do wszystkich treningów. Wiem, że w pierwszym składzie gra Marco, ale ja lubię wyzwania - mówi Rumun. Pytany, czy rozmawiał o swojej sytuacji ze sztabem szkoleniowym, ucina, że to wewnętrzna sprawa drużyny.
 
Okazuje się, że były piłkarz Rapidu Bukareszt to także student. Eksternistycznie studiuje sport oraz jest na drugim roku prawa, chociaż w Polsce jest to chyba bardziej odpowiednik administracji. - Specjalizację wybiera się na czwartym roku. Można być po tych studiach prawnikiem, notariuszem czy policjantem. Kariera piłkarza nie jest wieczna. Poza tym trzeba się w jakiś sposób zabezpieczyć, bo co będzie, gdy - odpukać - pojawi się jakaś kontuzja? Nie można ograniczyć się tylko do piłki - mówi zawodnik, ale jednocześnie zaznacza, że w tej chwili myśli o tym, aby po zakończniu kariery zostać przy piłce. - Oczywiście nie wiem, jak to będzie w przyszłości, ale piłkę mam we krwi - uśmiecha się Rumun i dodaje, że jak wróci po treningu do mieszkania, to bierze się za naukę. - Zimową sesję miałem, gdy byliśmy na obozie, więc egzaminy przełożyłem na lato. Studia sportowe to dla mnie żadna trudność. Na drugim kierunku trzeba się trochę przyłożyć - dodaje.
 
 

Gazeta Wrocławska – Pożytek dla każdego trenera

 
Tadeusz Pawłowski, trener piłkarzy Śląska Wrocław, czyta przede wszystkim książki związane ze swoją pracą - biografie znanych szkoleniowców lub pozycje o psychologii
 
- Te najmłodsze lata to „Kubuś Puchatek" i „W pustyni i w puszczy" - śmieje się trener Tadeusz Pawłowski, który najchętniej mówi o swoich obecnych lekturach, oczywiście w dużej mierze związanych ze sportem.
 
- Całe życie to rozwój, zwłaszcza w karierze trenera. Dużo przeczytałem w życiu książek fachowych, o trenerach. Wśród tych ostatnich jest między innymi „Herr Guardiola. Projekt Bayern Monachium" (autor Marti Perarnau), w której autor bardzo szczegółowo opisuje pierwsze dni Hiszpana w klubie. Pokazuje, jak wprowadzał swoją filozofię, swój styl treningu - mówi szkoleniowiec WKS-u. Od siebie dodamy, że „Projekt Bayern Monachium" to precyzyjny zapis sezonu 2013/2014, w którym drużyna z Bawarii zdobyła m.in. mistrzostwo Niemiec i klubowe mistrzostwo świata, - Lubię czytać książki o znanych menedżerach. Mam za sobą lekturę książki o Aleksie Fergusonie. Interesuje mnie zwłaszcza angielska tematyka.
 
Opiekun WKS-u interesuje się także psychologią. - Ciekawą książką jest też „Serdeczny, a zarazem twardy" - tak brzmiałby ten tytuł po polsku. Jej autorem jest znany Austriak z Vorarlbergu (region w Austrii, w którym pracował Pawłowski - przyp. JG), ekspert w swojej dziedzinie. Opisuje w nich psychologię rozmów z ludźmi. Należy na przykład pokazywać, że jeśli z kimś rozmawiamy, to należy pokazywać swoje zainteresowanie. Radzi też, jak skutecznie powiedzieć czasem „nie". Wielu ludzi tego nie potrafi i musi się uczyć. Ta książka w ostatnim czasie zrobiła na mnie spore wrażenie - mówi szkoleniowiec i zaznacza, że bardzo chętnie sięga po lektury związane z psychologią sportu, zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Nie dziwimy się zatem, że tak dobrze Pawłowski poradził sobie z Sebastianem Milą, gdy ten miał nadwagę i był w kiepskiej formie.
 
 

Przegląd Sportowy - Zagrają o urlop

 
Trener Tadeusz Pawłowski zapowiedział piłkarzom, że stawką najbliższego meczu w Łęcznej są prawie dwa dni dodatkowego wolnego. Jeśli Śląsk zwycięży, to pierwszy po tym spotkaniu trening odbędzie się dopiero we wtorek po południu. Zazwyczaj po piątkowym meczu drużyna wraca do zajęć w poniedziałek.
 
 

Przegląd Sportowy – Dużo zarabia, ale ciągle nie gra

 
Kiedy Andrei Ciolacu przychodził w zimie do Śląska, nikt nie udawał, że jest to piłkarz, który od razu wywalczy miejsce w składzie. Za wrocławianami już pięć meczów o ligowe punkty i dwa w Pucharze Polski, a napastnik nie zagrał w żadnym z nich choćby minuty. Od podpisania półtorarocznego kontraktu, który - jak się dowiedzieliśmy - gwarantuje Rumunowi 17 tysięcy złotych miesięcznie, tylko raz zmieścił się w kadrze przed spotkaniem z Cracovią.
 
- Cały czas adaptuję się do nowego środowiska i odmiennych treningów. W Rumunii najwięcej pracowaliśmy nad techniką. We Wrocławiu trenerzy kładą nacisk na taktykę i przygotowanie motoryczne. Kiedy wreszcie zagram? Mam nadzieję, że może się to stać już w najbliższym ligowym meczu -mówi Ciolacu.
 
Na razie udało mu się to tylko w meczu trzecioligowych rezerw, które właśnie rozpoczęty rundę wiosenną. Kiedy w niedzielę Śląsk grat w Kielcach z Koroną (2:2), Rumun odpoczywał po wygranym dzień wcześniej 4:2 meczu z pótamatorami z Bielawy. Strzelił w nim dwa gole.
 
Autor: Michał Mazur

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław